Wysokie ceny telewizorów Sony w Europie i Ameryce Północnej nie napawają optymizmem fanów japońskiej marki. Wielu internautów zastanawia się, czy różnice cenowe są warte płacenia często dwukrotnie wyższych cen za telewizor o podobnych parametrach.
W Europie Centralnej różnica w cenach pomiędzy modelami Sony A95L i Samsung S95C jest szczególnie uderzająca – A95L kosztuje średnio 3500 euro, podczas gdy S95C jedynie 1800 euro. Ta znacząca różnica w cenach budzi pytania o wartość produktów oferowanych przez Sony.
„Podatek Sony”
„Stary, co się dzieje z cenami telewizorów Sony w Europie Centralnej??? A95L kosztuje 3,5 tys. euro, a S95C 1,8 tys.?”, napisał jeden z użytkowników reddit, odzwierciedlając niedowierzanie i frustrację wielu konsumentów. „Rozumiem, że Dolby Vision i inne funkcje mogą podnieść ceny, ale nie wierzę, że to uzasadnia dwukrotnie wyższą cenę”.
To niezadowolenie nie ogranicza się tylko do Europy. Konsumenci z Ameryki Północnej również odczuwają ciężar tzw. „podatku Sony”. Porównania pokazują, że model Sony A80L jest znacznie droższy niż LG C3, a niektóre raporty wskazują na różnicę w cenie wynoszącą nawet 40% podczas wyprzedaży.
Jeden z konsumentów zauważył: „A80L jest znacznie droższy niż C3 w Europie. C3 można zwykle znaleźć o około 40% taniej niż A80L podczas wyprzedaży. Trudno polecić Sony ludziom tutaj w Europie.”
Dodatkowo, ceny modelu Sony X90L są niemal równe względem LG C3, pomimo że jest to model niższej klasy. „X90L jest prawie w tej samej cenie co C3, co jest szalone,” skomentował inny użytkownik.
Czy cena idzie tym razem w parze z jakością?
Wysokie ceny są przypisywane różnym czynnikom, w tym zaawansowanym funkcjom, takim jak obsługa kodeku Dolby Vision, czy chociażby obecność systemu Google TV, który ma wielu zwolenników. Wielu konsumentów pozostaje jednak nieprzekonanych, że to uzasadnia znaczące podwyżki cen. Potencjalni nabywcy muszą rozważyć koszt w porównaniu do korzyści, co prowadzi do trudnych decyzji zakupowych dla tych, którzy szukają nowego telewizora.
W moim odczuciu strategia cenowa Sony może być ukierunkowana na pozycjonowanie swoich produktów jako oferty premium, ale reakcje konsumentów wskazują, że takie podejście może odstraszać znaczną część rynku.
Przy konkurencji ze strony marek takich jak Samsung i LG, które oferują bardziej konkurencyjne ceny, Sony może być zmuszone do przemyślenia swojej polityki cenowej, aby utrzymać lojalność klientów i udział w rynku.
Na razie niezadowolenie jest wyraźnie odczuwalne, a dyskusja na temat wartości telewizorów Sony daleka jest od zakończenia.
Osobiście jako sympatyk marki kibicuje Japończykom, aby udało im się w konkurencyjny sposób wycenić swoje telewizory. Sytuacja jest rzeczywiście kuriozalna kiedy widzimy w ofercie LED-owe FALDy w cenach często wyższych od OLED-ów konkurencji.
Źródło: własne, 2
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jako syn serwisanta RTV dodam, że Sony robi telewizory znacznie trudniejsze w naprawie i z gorszą dostępnością części niż konkurencja. Według mnie przy tych cenach nie warto. Jakby były o 10-20% drożej, to można by pomyśleć.
Ceny za Sony to śmiech na sali. Przecież po 5 latach po tych telewizorach zazwyczaj nie ma już śladu. Ty siedź w domu i żryj robaki, a w tym samym czasie producenci sprzedają nam produkty które premium są tylko z nazwy. Sprzedaję telewizory i to co się dzieje to jest tragedia. Telewizory po 10-15 koła siadają po 3 do 5 lat.
Tyle, że 40 calowyTV Sony FullHD z 2008r. moich rodziców ma obraz nawet lepszy od sprzętów LG/Samsung czy innych 4K. Wystarczyło usprawnienie w postaci setbox (bo nie ma dvb-t) i mimo że działa non stop nic się nie dzieje z tym sprzętem.
A dlaczego porównujesz starego Sony z nowymi LG czy Samsungami, a nie z nowym Sony. Gwarantuję ci, że dzisiejsze Sony to wyjątkowy paździerz, a stare Samsungi też miały doskonały obraz dzięki matrycom S-PVA.
Matryce LG i Samsunga (zarówno LCD jak QD-OLED) są robione na maszynach japońskich, a po za tym tv Sony wygrywają we wszystkich testach oraz firma ta produkuje sprzęt profesjonalny – obraz z polsatu, tvn i tvp w większości pochodzi z kamer Sony i obrabiane jest to na sprzęcie Sony. To tak jakbyś porównywał hulajnogę do kawasaki ninja.
Kiedy Samsung robił matryce o których piszesz Sony produkowało monitory referencyjne do użytku w studiach tv i hollywood. Matryce należy odpowiednio wysterować procesorem – część kolorów jest tworzona programowo i cpu musi sterować mega szybko matrycą dla uzyskania odpowiednich kolorów. Samo Hitachi (dostawca maszyn do LCD / OLED / miniLED) ma tyle patentów odnośnie sterowania matrycami ze Ci się nawet nie śniło. Jak chcesz referencje kup sobie Sony / Panasonic, jak chcesz marketing i obraz poprawny kup coś
innego.
Premium ha ha ha! Ostatnio czytałem test 43-calwego tv Sony za prawie 3 tys zł. Cytuję:
Pomiar wykazał powierzchniowe pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) rzędu 79%, co jest wynikiem zbyt niskim, aby mówić nawet o poszerzonej palecie.
Współczynnik kontrastu ANSI wyniósł 587:1, co jest wynikiem doprawdy bardzo słabym.
W związku z tym nasza standardowa scena testowa z filmu Zjawa (The Revenant, 2015, HDR 10) wypadła niestety znacząco poniżej oczekiwań.
Dodam, że Samsung sprzedaje takiej klasy telewizory za 1500zł, czyli za połowę ceny paździerza od Sony.
Tez nie rozumiem tej polityki cenowej Sony. Przecież tracą na tym