Netflix wie jak zadbać o swoich abonentów – już teraz możesz zobaczyć mega hit, który przywraca kultowego bohatera na ekran! Na coś takiego czekałem.
Największa platforma streamingowa na świecie, Netflix, nie przestaje zaskakiwać. Niedawno informowaliśmy o problemach abonentów, którzy wybrali plan podstawowy, natomiast to co raczej nikogo nie denerwuje, to dbanie o ofertę i częste aktualizacje katalogu filmów i seriali.
Już dziś na Netflix zadebiutował najnowszy film pt. “Gliniarz z Beverly Hills: Axel F”. Oznacza to dokładnie co myślisz – Eddie Murphy wraca na ekrany w kultowej komedii, która jest kontynuacją przygód z lat 80-tych i 90-tych. Jeśli nie znasz poprzednich filmów z tej serii, to zdecydowanie warto je nadrobić, ale jeśli nie chcesz czekać, to już dziś warto obejrzeć najnowszą premierę na Netflix.
Gliniarz z Beverly Hills: Axel F
Seria „Gliniarz z Beverly Hills” jest kultowym dziełem w świecie kinematografii. Legendarne momenty docenili widzowie i twórcy, a wiele fragmentów obecnych w tych filmach przenikło do popkultury na zawsze. Nic zatem dziwnego, że „Gliniarz z Beverly Hills: Axel F” jest jedną z najgorętszych premier tego lata.
Krótki zarys fabularny nie zdradza zbyt wiele, ot, żeby nie spoilerować. Mimo tego, możemy dowiedzieć się nieco więcej, kogo zobaczymy na ekranie, a także jakie przygody będą towarzyszyły bohaterom. Detektyw Axel Foley (Eddie Murphy) znów patroluje ulice Beverly Hills. Razem z córką (Taylour Paige), której życie jest zagrożone, swoim nowym partnerem (Joseph Gordon-Levitt) i dawnymi kumplami, Billym Rosewoodem (Judge Reinhold) i Johnem Taggartem (John Ashton), postanawia udaremnić niecny spisek — i mocno podgrzać przy tym atmosferę.
Wieczór z Netflixem
Na tę chwilę spływają pierwsze oceny najnowszego hitu z Eddiem Murphym. Nie mam wątpliwości, że w najbliższych dniach produkcja ta będzie królować na platformie, natomiast po pierwszych ocenach w popularnych serwisach zajmujących się właśnie recenzjami filmów wygląda to dość przeciętnie, choć warto podkreślić, że to dopiero kilkadziesiąt opinii z całego świata.
Tego wieczora zdecydowanie warto obejrzeć najnowszego „Gliniarza z Beverly Hills”, ale jeśli to nie dla Ciebie, sprawdź co jeszcze warto oglądać w Netflix. Lato na platformach VOD wydaje się być bardzo gorące w 2024 roku!
Źródło: Netflix
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.