Jesteśmy już po testach telewizora TCL C855, czyli najnowszego modelu QD-MiniLED chińskiego producenta. Sprawdzam, czy warto kupić ten model.
Gorące lato nie sprzyja siedzeniu w domu, ale mając dostęp do najnowszych telewizorów producentów na 2024 rok, trudno odpuścić sobie przyjemność związaną z ich testami. Tak właśnie było przez kilka ostatnich tygodni, kiedy do naszej redaKcji zawitał najnowszy TCL C855, czyli telewizor dumnie prezentowany jako QD-MiniLED.
Model ten ma topowe parametry – nie brakuje tu wielostrefowego wygaszania czy 144 Hz odświeżania dla graczy, jednak te elementy dopiero po zebraniu ich wszystkich przekładają się na finalną ocenę. Co do tego modelu miałem spore oczekiwania, a zostając z nami i czytając ten tekst do końca dowiesz się, czy zostały one spełnione i czy warto kupić telewizor TCL C855.
W sprzedaży ciągle znajdziesz telewizory mini LED od firmy TCL z poprzedniego roku, czyli najpopularniejsze modele takie jak:
TCL C855: modele, ceny i specyfikacja
Najnowszy telewizor TCL C855 jest pozycjonowany jako telewizor „Premium”, zaraz za TCL X95, który kosztuje naprawdę sporo. Naturalnie zatem, wymagania co do niego są spore, a produkt już od samego początku sprawia wrażenie bardzo dobrze wyposażonego. Mamy tu podświetlenie Mini LED, technologię kropki kwantowej, wysoką jasność, a także system Google TV.
Pewną niespodzianką jest brak przekątnej 55 cali, co najczęściej spotykane jest właśnie w modelach Premium, które mają inny target. Jeżeli chciałbyś kupić telewizor MiniLED 55 cali od firmy TCL, to odsyłam do wyżej wymienionych modeli z poprzedniego roku, które ciągle dostępne są w sprzedaży.
Ceny najtańszego, 65-calowego wariantu zaczynają się od 6999 zł. Jak na produkt Premium i sklepowy debiut, uważam, że to niezbyt wygórowana cena, szczególnie mając w głowie już to co widziałem podczas testów. Oczywiście, cena wzrasta razem z przekątną, ale to jeden z tych produktów, o których ciężko powiedzieć, że na starcie producent „przegiął” z ceną. W moim odczuciu jest naprawdę dobrze.
Do naszej redaKcji przyjechał „najmniejszy” wariant, który ma przekątną 65 cali. To właśnie w oparciu o jego parametry będzie opisana specyfikacja, natomiast warto pamiętać, że np. liczba stref lokalnego wygaszania skaluje się wraz z wielkością ekranu.
Skrócona specyfikacja TCL C855:
- Ekran: 65″ QLED, 3840 x 2160 px, 144 Hz;
- Technologie: 4K AI Upscaler, AI Clarity, AI Colour, AI Contrast, Auto Low Latency, Dolby Vision IQ, Imax Enhanced, Local Dimming, MEMC, Dolby Digital Plus, DTS HD, DTS Virtual:X, Dolby AC-4, Dolby Atmos, AMD FreeSync Premium Pro, Apple HomeKit, Elektroniczny informator programowy (EPG), Google Assistant, Multi View, Multiple Eye Care, Sterowanie głosem, Video Chat
- Głośniki: 2.1.2 / 60 W
- Smart TV: Google TV
- Interfejs: 4 x HDMI (2x HDMI 2.1), 1 x USB, 1 x optyczne, 1 x Ethernet, 1 x CI,
- Inne: montaż VESA 400 mm x 400 mm, waga z podstawą 26,5 kg, zużycie energii w SDR 102 kWh/1000h, zużycie energii w HDR 350 kWh/1000h
Specyfikacja to tylko techniczne informacje. Zapowiada ona solidny telewizor, ale czy będzie on modelem, który powoduje opad szczęki? Sprawdzamy jak działa to w praktyce.
Elegancki design
TCL od lat przyzwyczajał nas do tego, że nawet najtańsze telewizory tego producenta prezentują się niezwykle elegancko. Z tymi, które pozycjonowane są jako produkt premium, przecież nie może być inaczej.
Zanim przejdę do omówienia designu – do przeniesienia i montażu telewizora zdecydowanie warto wziąć kogoś do pomocy. Wpływ ma na to nie tylko waga samego telewizora, ale przede wszystkim z uwagi na to, że jest to sprzęt stosunkowo delikatny i nieporęczny.
Nie należy on również do ultralekkich telewizorów – waga 26,5 kg plasuje go raczej wśród tych cięższych, choć oczywiście o porównaniach do modeli sprzed kilkunastu lat nie ma tutaj mowy.
W zestawie znajduje się kabel zasilający, pilot, baterie, podstawa i śrubki. Całość swoje waży, ale po zmontowaniu jest bardzo solidnie. Czuć nie tylko jakość premium po prawie bezramkowej konstrukcji, ale również wadze, która wskazuje na to, że nie jest to tylko ładna wydmuszka.
Podstawa ma przyklejone cztery gumy, które poprawiają stabilizację i zapobiegają ślizganiu się urządzenia po szafce RTV. Producent pokusił się również o dodanie „metalowej metki” na jednej z krawędzi urządzenia, którą zdobi wyryty napis QD-MiniLED. To miało chyba nadać jeszcze większego wyglądu premium, natomiast moim zdaniem jest to całkowicie zbędne i trochę kiczowate.
Urządzenie prezentuje się bardzo atrakcyjnie, nie tylko wygląda, ale jest solidnie skonstruowane. Wpasuje się zarówno w nowoczesne jak i bardziej klasyczne wnętrza, choć metalowy dodatek na ramce urządzenia, moim zdaniem, nie wygląda najlepiej.
Pilot i Google TV. Połączenie idealne?
TCL nareszcie dodał do swojego telewizora pilot, który nie wygląda jak zabawka. W poprzednich latach zawsze krytykowałem kontrolery chińskiego producenta, ponieważ moim zdaniem po prostu były wątpliwej urody. W testowanym modelu jest jednak zdecydowanie inaczej, a firma TCL postarała się aby to podkreślić.
W zestawie znajdziemy bardzo elegancki, metalowy kontroler. Jest on typowym, minimalistycznym urządzeniem, ze zredukowaną ilością przycisków i do tego trzeba się przyzwyczaić, ponieważ są one umieszczone nieco inaczej niż w „typowych” pilotach. Szczególnie brak „domku” w centralnym punkcie mylił mnie na początku, ale to oczywiście kwestia przyzwyczajenia.
Na pilocie znajdziemy cztery skróty do platform VOD takich jak Netflix, Prime Video, YouTube, a także TCL Channel. Nie zabrakło tu mikrofonu do Asystenta Google’a, który pozwala na głosową komunikację z telewizorem.
Początkowo zgłupiałem nie wiedząc gdzie jest przycisk od regulacji głośności, natomiast po kilku chwilach zauważyłem, że został przeniesiony na prawy bok i zredukowany to bardzo cienkiego paseczka. W moim odczuciu to bardzo niewygodne rozwiązanie, które wprawdzie wpływa pozytywnie na estetykę urządzenia, ale jest po prostu niewygodne w codziennym użytkowaniu.
System obecny na pokładzie to Google TV, a więc oprogramowanie, które gwarantuje dostęp do tysięcy aplikacji. Działa on bardzo płynnie, producent postarał się o dobrą optymalizację. Podczas kilkutygodniowych testów nie miałem ani razu dłuższego przycięcia lub konieczności resetowania telewizora przez wyjmowanie kabla zasilającego.
Pod względem systemu i jego obsługi przez kontroler jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Przeniesienie regulacji głośności na bok pilota jest denerwujące, ale wpływa na to, że kontroler jest bardzo elegancki.
Darmowa telewizja czyli TCL Channel
Darmowa telewizja przez Internet w Polsce najczęściej kojarzy się z Megogo, czyli platformą, która nie wymaga nawet rejestracji do korzystania z podstawowej oferty. Mówi się również o niektórych producentach telewizorów, którzy mają w ofercie swoje usługi streamingowe, natomiast warto wspomnieć, że ma je również TCL.
Kupując telewizor TCL możesz korzystać z darmowych kanałów telewizyjnych za pośrednictwem TCL Channels. Usługa pozwala na oglądanie telewizji, natomiast warto zaznaczyć, że nie znalazłem w niej polskich kanałów. Mimo tego, jest kilka kanałów muzycznych, więc jeśli chciałbyś np. rozkręcić imprezę, to coś takiego jak najbardziej sprawdzi się w domowych warunkach.
Kto wie, być może w przyszłości doczekamy się również polskich kanałów w tego typu usługach, natomiast na tę chwilę jest to raczej odległa wizja – serwisy FAST niechętnie patrzą na Polskę, co może mieć związek z problemami licencyjnymi do nadawania poszczególnych kanałów.
Jakość dźwięku
Jakość dźwięku to element, o którym nie sposób nie wspomnieć, choć jeśli pamiętasz telewizory sprzed lat możesz w nowych modelach odczuwać niedosyt. Niestety, w stosunkowo smukłych obudowach trudno jest zamontować duże i mocne głośniki, ale i tak są producenci, którzy potrafią pewnymi sztuczkami sprawić, że dźwięk będzie lepszy niż w wielu innych modelach.
TCL od wielu lat czerpał z rozwiązań takich firm jak ONKYO czy wcześniej JBL. Nie inaczej jest tym razem. Producent wprawdzie nie umieścił belki głośnikowej pod telewizorem, ale zastosował konfigurację 2.1.2, która ma dawać efekt dźwięku przestrzennego z niezłym basem.
Telewizor wspiera dźwięk Dolby Atmos, dlatego najlepiej sprawdzi się on w połączeniu z kompatybilnym soundbarem, dzięki czemu wykorzysta pełen potencjał ścieżek zakodowanych w ten sposób na najpopularniejszych platformach streamingowych i filmach Blu-ray.
Głośnik niskotonowy sygnowany logiem ONKYO znajduje się na pleckach telewizora, a cały zestaw głośników ma 60 W mocy. Na tle innych telewizorów, model ten wyróżnia się jakością dźwięku. W starciu nawet z niedrogim soundbarem, zostaje daleko w tyle.
Nie mam wątpliwości, że dla niejednego użytkownika jakość dźwięku będzie wystarczająca, natomiast jeśli szukasz uzupełnienia telewizora, który potrafi naprawdę sporo i szkoda dusić jego możliwości, to również tym razem, zdecydowanie polecam zakup kompatybilnego z Dolby Atmos soundbara (choćby z niższej półki cenowej).
Jakość obrazu TCL C855
Jak wspomniałem już na początku, względem TCL C855 miałem spore oczekiwania. Dobra cena, choć wcale nie super niska, mogła oznaczać, że mamy do czynienia z produktem z wyższej półki. Po kilku pierwszych dniach użytkowania zrozumiałem, że mamy do czynienia z produktem, który jest kapitalnie wyceniony, ponieważ w świecie telewizorów LCD jest to absolutnie jeden z topowych modeli.
Urządzenie wyposażone zostało w matrycę VA, która natywnie odświeżana jest z częstotliwością nawet 144 Hz! No dobra, ale taka konfiguracja dostępna jest w wielu telewizorach na rynku. TCL C855 to jednak znacznie bardziej zaawansowane urządzenie, które ma podświetlenie Mini LED, czyli najlepsze jakie znane jest w telewizorach LCD.
Dzięki temu może on osiągnąć kapitalne wyniki jasności – w naszym teście telewizor osiągnąć nawet 2315 cd/m2 w HDR! To kapitalny, niezwykle rzadko spotykany wynik. Jeśli jakiś telewizor na rynku może być porównywalny w kwestii jasności, to zwykle jest również znacznie droższy. Tak wysoka jasność oznacza wygodne oglądanie nawet w bardzo mocno nasłonecznionych pomieszczeniach.
Podświetlenie Mini LED ma jednak jeszcze więcej zalet, wśród których możemy wymienić lepsze sterowanie światłem i zaawansowane, strefowe wygaszanie. W przypadku wariantu o przekątnej 65 cali stref wygaszania jest aż… 1344! Kolejny parametr, który w telewizorach LCD jest rzadkością, a tu w stosunkowo niewysokiej cenie dostajemy ponad 1300 stref lokalnego wygaszania!
Wspomniałem też o tym, że strefy wygaszania rosną razem z wielkością telewizora. Poniżej informacja o tym ile stref wygaszania ma TCL C855 w poszczególnych wariantach:
- TCL 65C855 – 1344 stref wygaszania
- TCL 75C855 – 2160 stref wygaszania
- TCL 85C855 – 2304 stref wygaszania
- TCL 98C855 – 2160 stref wygaszania
Przekłada się to na kapitalną czerń i kontrast. Mimo, że kontrast natywny to i tak wysokie 6001:1, to ze strefowym wygaszaniem i tak dużą ilością stref, w pomiarze kontrastu program wykazał… nieskończony kontrast, czyli taki jak w telewizorach OLED. Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę, że z włączonym strefowym wygaszaniem telewizor osiągnął kontrast na poziomie 47622:1!
Żeby nie było, że zrównuje tę technologię z technologią OLED – po pierwsze, np. przy napisach blooming potrafi być minimalny, ale nadal widoczny. Po drugie, algorytmy wygaszania potrafią działać tak agresywnie, że są w stanie wygasić sporą część drobnych detali po to, aby poprawić czerń, co w nowoczesnych OLEDach się już prawie nie zdarza.
Z drugiej jednak strony, TCL C855 jest po pierwsze, odporny na wypalenia, po drugie ma wyższą jasność matrycy i po trzecie nie ma ograniczników, które powodują, że nawet na jasnych telewizorach OLED oglądanie skoków narciarskich czy innych treści, gdzie na ekranie dominuje kolor biały, obraz jest po prostu ciemny.
Dodajmy jeszcze do tego 96% pokrycie palety DCI-P3 i mamy ekstra model, który wykorzysta w pełni potencjał najwyższych pakietów w najpopularniejszych platformach streamingowych, które oferują treści 4K HDR. Tak czy inaczej, w telewizorze w tej cenie, takie wyniki powodują, że przecieram oczy ze zdumienia. To rewelacyjne parametry, które nie tylko mają swoje odzwierciedlenie „na papierze”, ale również w codziennym zastosowaniu.
Z przyjemnością obejrzałem na TCL C855 kilka filmów, jak choćby „Godzilla i Kong: Nowe Imperium”, a także kilka pomniejszych seriali i jestem zachwycony tym jak działa ten telewizor i bawiłem się świetnie. To naprawdę telewizor, wokół którego można budować centrum domowej rozrywki.
TCL C855 i granie
Jedną z flagowych technologii w telewizorach TCL jest możliwość obsługi sygnału 4K 144 Hz. Faktycznie, telewizor ma jedno złącze HDMI 2.1, na którym oferuje wsparcie dla takiej częstotliwości odświeżania. Drugie ze złącz HDMI 2.1 ma wsparcie dla 4K i 120 Hz, natomiast pozostałe dwa to 4K 60 Hz, z tą różnicą, że jedno zostało wyposażone w eARC, dlatego możesz podłączy obydwie, najnowsze konsole i soundbar z Dolby Atmos, żeby cieszyć się z maksymalnej rozrywki.
Granie w gry na tym telewizorze to prawdziwa przyjemność. Niegdyś czepiałem się pewnych domyślnych ustawień kolorów w grach, które robiły gry zbyt filmowymi, zamiast… „growymi”, ale to zmieniło się z odświeżonym Game Barem, który pozwala nam wybierać z predefiniowanych ustawień zależnych od gatunku, który chcemy ogrywać (możesz grać w wyścigi na ustawieniu RPG, spokojnie, nikt tego nie sprawdza).
Najniższy input lag jaki zmierzyliśmy naszym sprzętem pokazał 16,9 ms w Full HD i 60 Hz i w trybie FPS. Jeśli pomiar odbywałby się w 4K i 120 Hz z VRR, to wynik, najpewniej byłby jeszcze dwukrotnie niższy, ponieważ tak właśnie jest niemal zawsze. Cieszy możliwość grania w 4K i 120 kl. / s z Dolby Vision, co nie jest oczywistością we wszystkich modelach na rynku, które mają wysokie odświeżanie.
Grałem w różne tytuły podczas testów i każdy zrobił na mnie tak samo pozytywne wrażenie. Choćbym bardzo się starał, to nie mogę przyczepić się po prostu do niczego w kwestii gier, więc jeśli szukasz mocnego telewizora z bardzo dobrą jakością obrazu, to jest to model, który powinieneś rozważyć.
Czy warto kupić telewizor TCL C855?
Rok 2024 może być kolejnym rokiem sukcesów TCL. Widać, że producent cały czas jest głodny coraz lepszych wyników, dlatego dostarcza na rynek coraz lepsze telewizory w bardzo atrakcyjnych cenach. Mimo tego, że TCL C855 do najtańszych nie należy, to jest modelem, który zachwyca jakością obrazu i potężnymi parametrami.
Oczywiście, producent zostawił sporo miejsca do poprawy dla wszystkich, którzy chcą mieć skalibrowany obraz, natomiast nie mam wątpliwości, że dla wielu użytkowników, już predefiniowane tryby sprawdzą się bardzo dobrze.
Na szczególne brawa zasługuje super wysoka jasność matrycy i kapitalny kontrast, który na takim poziomie jest bardzo rzadko spotykany w telewizorach LCD. Nie brakuje wsparcia dla Dolby Vision, HDR10+, a także dla dźwięku Dolby Atmos, a do tego wisienką na torcie jest odświeżony pilot, który wreszcie kojarzy się z urządzeniem z wyższej półki.
To świetny model dla graczy i tak naprawdę trudno mi znaleźć jego jakiekolwiek wady, poza kosmetyką w postaci sterowania głośnością na pilocie z boku, czy subiektywnie niebyt ładnym, metalowym brandingiem na ramce telewizora. Po za tym, za minus możemy uznać minimalny, ale jednak obecny, blooming i czasem agresywne wygaszanie, ale bardziej niż wada jest to cecha technologii, a TCL-owi w C855 i tak udało się zredukować jej negatywne skutki do minimum.
Z tego powodu telewizor dostaje od nas w pełni zasłużone wyróżnienie jakim jest „Wybór redaKcji”.
ZALETY
|
WADY
|
Szukasz innego telewizora?
Zerknij na nasz TOP-10 najciekawszych telewizorów 65″ oraz listę polecanych telewizorów 55″.
Dla maniaKów naprawdę dużych przekątnych mamy natomiast zestawienie najciekawszych telewizorów 75″.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie jest słabe, powiedziałbym nawet lekko powyżej średniej, jet dobrze. A zwykłą Tv oglada się chyba najmniej, Netflix i inne treści HDR, to po to ten telewizor jest, nowoczesność!
Nic nie wspomniano o skalowaniu a jest słabe. A najwięcej jednak ogląda się zwykłą tv.