„W głowie się nie mieści 2” okazał się ogromnym hitem, zarabiając fortunę. Pixar i Disney ponownie zaskakują w świecie animacji. Po kilku miesiącach od premiery kinowej film wreszcie trafił do VOD. Dodatkowo pojawiły się nieoficjalne informacje na temat premiery na Disney+.
Warto również obejrzeć spin-off „W głowie się nie mieści”, który przeniesie nas w niezwykły świat dorastania Riley. Z kolei dla fanów Harry’ego Pottera mamy świetną okazję, by ponownie zanurzyć się w magicznej przygodzie – cała seria filmów będzie wyświetlana w Multikinie.
Wielki sukces „W głowie się nie mieści 2”
Disney po raz kolejny udowadnia, że tworzenie animacji to jego mocna strona. Kontynuacja filmu z 2015 roku odniosła ogromny sukces, zarabiając na całym świecie aż 1,6 miliarda dolarów. To imponująca kwota, która nie powinna nikogo zaskoczyć. Druga część zdobyła świetne oceny, zarówno w Polsce (7,7 gwiazdek), jak i na arenie międzynarodowej (7,8 gwiazdek).
Mimo to wiele osób zdecydowało się obejrzeć produkcję w domowym zaciszu. W dobie, gdy płacimy za liczne abonamenty streamingowe, wyjście do kina traci sens, zwłaszcza że na premierę w sieci wystarczy poczekać zaledwie kilka miesięcy. Co więcej, warto zaznaczyć, że film miał premierę 12 czerwca, także użytkownicy korzystający z VOD musieli poczekać tylko 2 miesiące.
„W głowie się nie mieści 2” od 20 sierpnia jest dostępne na platformach takich jak Prime Video, iTunes, Rakuten czy Megogo. Niezależnie od wybranej platformy, film można oglądać w rozdzielczości 4K. Obecnie nie ma opcji wypożyczenia filmu, można go jedynie kupić. Na Prime Video wersja UHD kosztuje 54,99 zł, wersja HD również 54,99 zł, a wersja SD – 49,99 zł.
Czy warto obejrzeć drugą część?
Druga część jest oczywiście bezpośrednią kontynuacją pierwszego filmu. Twórcy ponownie zabierają nas do umysłu Riley, która teraz jest nastolatką. W „centrali” nastąpiły poważne zmiany, a Radość, Smutek, Gniew i Strach muszą zmierzyć się z nowym wyzwaniem – Obławą i jej ekipą.
Wiele osób z niecierpliwością czeka na premierę filmu na Disney+, co jest w pełni zrozumiałe, zważywszy na fakt, że produkcja pochodzi od Disneya i Pixara. Choć nie ma jeszcze oficjalnych informacji od giganta, szacuje się, że premiera na Disney+ nastąpi we wrześniu. Jeśli jednak wciąż nie widziałeś filmu, nadal jest on dostępny w kinach.
Ciekawostką jest fakt, że pierwotnie w tytule miała pojawić się jeszcze jedna emocja – Wstyd. Reżyser jednak zrezygnował z tego pomysłu, obawiając się, że mogłaby być źle odebrana przez widzów. Moim zdaniem, Wstyd idealnie pasowałby do okresu nastoletniego, który pełen jest sytuacji wywołujących tę emocję.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.