Netflix staje przed poważnymi zarzutami przed premierą drugiego sezonu swojej hitowej serii. Czy pozew może przyczynić się do jeszcze większego sukcesu drugiego sezonu Squid Games?
W związku z nadchodzącą premierą drugiego sezonu Squid Game Netflix zmaga się z poważnymi zarzutami prawnymi. Indyjski reżyser Soham Shah złożył pozew przeciwko platformie, oskarżając ją o plagiat jego filmu Luck z 2009 roku. Sprawa trafiła do sądu federalnego w Nowym Jorku.
Zarzuty o plagiat
Shah twierdzi, że Squid Game to „jawny plagiat” jego produkcji. W filmie Luck grupa zadłużonych osób zostaje zwerbowana do udziału w serii gier, gdzie stawką są wielkie sumy pieniędzy.
Dopiero w trakcie rozgrywek bohaterowie uświadamiają sobie, że przegrana równa się śmierci, a eliminacja innych uczestników zwiększa pulę nagród.
Podobieństwa do Squid Game, które również opowiada o zdesperowanych ludziach grających o życie, są według Shaha zbyt liczne, by mogły być przypadkowe. Reżyser podkreśla, że fabuła, postacie, a nawet sceneria produkcji są niemal identyczne.
Netflix zaprzecza zarzutom
Serial Squid Game, stworzony przez koreańskiego reżysera Hwang Dong Hyuka, zdobył ogromną popularność po premierze w 2021 roku, stając się najchętniej oglądanym serialem na Netflixie.
Platforma szybko potwierdziła, że drugi sezon pojawi się 26 grudnia 2024 roku, a finałowy, trzeci sezon planowany jest na 2025 rok.
W odpowiedzi na oskarżenia Shaha Netflix stanowczo zaprzecza zarzutom, określając je jako bezpodstawne. Firma zapewnia, że serial jest oryginalnym pomysłem Hwang Dong Hyuka, a sprawa zostanie rozstrzygnięta na drodze sądowej.
Ciężko stwierdzić jaki finał będzie miała ta sprawa, ale można postawić hipotezę, że proces o plagiat może paradoksalnie przyczynić się do jeszcze większego rozgłosu drugiego sezonu Squid Game. Kontrowersje wokół oskarżeń o kopiowanie fabuły indyjskiego filmu Luck mogą wzbudzić zainteresowanie widzów, którzy wcześniej nie mieli styczności z serialem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz