Apple TV+ może poszczycić się znacznym wzrostem subskrypcji, co jest efektem decyzji o premierze swojego oryginalnego filmu na platformie streamingowej zamiast w kinach, jak pierwotnie planowano. Czy ta decyzja była słuszna?
Samotne Wilki, najnowszy film w reżyserii Jona Wattsa z George’em Clooneyem i Bradem Pittem w rolach głównych, szybko zdobył popularność, stając się największym hitem w historii Apple TV+. Choć początkowo planowano szeroką premierę kinową, ostatecznie film trafił głównie na platformę streamingową 27 września. To była świetna decyzja, bo dzięki temu produkcja dotarła do szerszej publiczności i, jak donoszą media, zwiększyła oglądalność serwisu o imponujące 30% w ciągu zaledwie tygodnia.
Rekordy oglądalności i globalny sukces
Samotne Wilki opowiada o dwóch „załatwiaczach”, którzy rozwiązują problemy bogatych ludzi, choć każdy z nich działa na własną rękę.
W filmie muszą jednak połączyć siły, co stwarza ciekawe napięcie. Moim zdaniem to właśnie chemia między Clooneyem i Pittem przyciąga widzów — obaj aktorzy świetnie współpracują, co już pokazali w serii Ocean’s.
Apple zdecydowało się ograniczyć premierę kinową do jednego tygodnia, by szybciej udostępnić film w serwisie streamingowym, co, według mnie, było strzałem w dziesiątkę. Największe wzrosty oglądalności odnotowano w USA, Kanadzie, Australii i Europie, co pokazuje, że film ma globalny zasięg.
Apple TV+ stawia na głośne nazwiska
Chociaż Samotne Wilki mają mieszane recenzje — na Filmwebie film uzyskał średnią ocen tylko 6.3/10 — według mnie z perspektywy biznesowej film i tak jest gigantycznym sukcesem platformy.
Apple często zachwala swoje produkcje, ale brak konkretnych danych zawsze zostawia trochę miejsca na wątpliwości. Mimo to, w mojej opinii, sukces filmu nie podlega dyskusji, skoro planowany jest już sequel.
Apple stawia na znane nazwiska i wielkie produkcje, co, według mnie, może mocno zmienić sposób, w jaki myślimy o przyszłości kina i streamingu. To kolejny krok w przekształcaniu platformy w dom dla globalnych hitów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.