Netflix, gigant streamingu, zdecydował się zamknąć swoje studio gier wideo „Team Blue” w Kalifornii, które miało pracować nad ambitnym projektem gry AAA.
Studio Netflixa zatrudniło wielkie nazwiska z branży gier, takie jak Chacko Sonny, były producent „Overwatch”, oraz Joseph Staten, znany z pracy przy „Halo”. Mimo że Netflix zgromadził imponujący zespół, projekt nie wypalił, a samo studio zostało zamknięte w październiku. Wygląda na to, że wejście na rynek gier AAA okazało się dla firmy zbyt trudne.
Koniec ambitnych planów Netflixa
Netflix zaczął swoją przygodę z grami stosunkowo niedawno, bo w 2021 roku, kiedy to nabył kilka studiów gier, takich jak Night School, Boss Fight i Spry Fox. Oprócz tego firma zbudowała dwa własne studia – jedno w Helsinkach, które działa nadal, i właśnie Team Blue w Kalifornii.
Mimo ambitnych planów Netflix postanowił skupić się na rynku gier mobilnych, gdzie odnosi większe sukcesy. Do tej pory firma wydała ponad 100 gier na urządzenia mobilne, w tym tytuły bazujące na swoich najpopularniejszych serialach, takich jak „Emily w Paryżu”, „Outer Banks” czy „Love Is Blind”. W planach są kolejne gry, m.in. w uniwersum „Squid Game” i „Rebel Moon” Zacka Snydera.
Decyzja o zamknięciu Team Blue pokazuje, jak trudne jest wejście na rynek gier AAA, który wymaga nie tylko talentu, ale i spójnej wizji. Przykłady innych firm, takich jak Amazon, pokazują, że nawet wielkie korporacje z trudnością radzą sobie na tym polu. Amazon, mimo sukcesów z „New World” i „Lost Ark”, również zmagał się z problemami, anulując niektóre projekty i redukując zatrudnienie.
Dla Netflixa lekcją z tej sytuacji jest to, że stworzenie gry AAA wymaga więcej niż talentu – potrzeba jasno określonej wizji. Firma postanowiła więc skupić się na tym, co jej wychodzi najlepiej – grach mobilnych powiązanych z jej popularnymi serialami.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz