Były szef PlayStation ujawnia szczegóły z czasów, gdy przejście na PlayStation 3 oznaczało trudny okres dla wielu japońskich deweloperów. Choć wcześniej japońskie studia dominowały w branży, wraz z premierą PS3 wydarzyło się coś, czego nikt się nie spodziewał.
Dziś mało kto pamięta początki Sony i marki PlayStation, która obecnie jest jedną z najmocniejszych na świecie i bezkonkurencyjną wśród konsol. Warto czasem poznać kulisy przeszłości, zwłaszcza od osoby, która pełniła wtedy funkcję szefa PlayStation.
- Po latach oczekiwania – kultowy hit na PS5! Zagraj z przyjaciółmi
- Gracz nie wiedział, że jego mieszkanie może zabić PS5! Co poszło nie tak?
Czasy PlayStation 3 były trudne dla PlayStation
Według byłego szefa PlayStation, Shawna Laydena, przejście do ery PS3 oznaczało początek trudnej drogi dla wielu japońskich deweloperów, popychając ich w nowy świat wysokiej klasy gier, znacznie różniący się od dotychczasowych gier zręcznościowych. W tym momencie Sony musiało przejść do wysokiej jakości doświadczeń, co wymagało nowego podejścia.
PS3 okazało się kluczowe, gdyż PC powoli wkraczało na rynek wysokiej klasy doświadczeń. Japońscy deweloperzy musieli zmienić tok myślenia i od tego momentu zaczęli walczyć o powrót na szczyt. Transformacja branży gier była szczególnie wymagająca dla studiów, które starały się o stworzenie kolejnych przełomowych tytułów.
Jak podkreślił Layden, pogoń za nowym hitem przypomina uzależnienie – sukces jednego projektu rodzi pragnienie osiągnięcia podobnego poziomu ponownie. Gdy jednak kolejne przeboje się nie pojawiają, studia mogą stopniowo tracić zdolność do tworzenia gier najwyższej jakości.

fot. Sony
Layden zaznaczył, że mimo trudności, niektóre firmy – w tym Capcom i Sega – zdołały znacząco poprawić swoją pozycję. Capcom, według Laydena, „przełamał ten problem dość zdecydowanie”, natomiast Sega „znajduje się obecnie w całkiem dobrej sytuacji.”
Firmy takie jak Bandai Namco i Koei Tecmo również poszukują własnych dróg rozwoju. Layden zauważył, że Bandai Namco ma jeszcze wiele do zrobienia, podczas gdy Koei Tecmo wydaje się być zadowolone ze swojej pozycji na rynku jako jego właściciel.
W kontekście Square Enix Layden zaznaczył, że rezygnacja z zagranicznych ambicji w roli dewelopera i wydawcy oraz skupienie się na rodzimych projektach to krok w dobrym kierunku, chociaż minie jeszcze sporo czasu, zanim firma całkowicie wyjdzie na prostą.
Zamknięcie Japan Studio było trudnym doświadczeniem dla fanów, ale Layden postrzega to jako część procesu „przycinania,” przypominającego pielęgnację drzewka bonsai, co pozwala na silniejszy rozwój. Z dziedzictwa Japan Studio wyłonił się zespół Team Asobi, który niedawno wydał grę Astro Bot, zdobywając wysokie uznanie z oceną 94 punktów na Metacritic i stając się silnym kandydatem do tytułu gry roku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.