Nowa trylogia Star Wars zadebiutuje w przyszłości. Liczę, że tym razem dostaniemy znacznie ciekawsze produkcje niż w przypadku „trylogii Disneya”.
Gwiezdne Wojny to seria, z którą dorastały całe pokolenia. Oryginalna trylogia, powszechnie uważana za najlepszą, a także trylogia prequeli (moja ulubiona) spowodowały, że w uniwersum Gwiezdnych Wojen na całym świecie zakochały się miliony widzów.
Ta miłość jest cały czas pielęgnowana za sprawą całkiem niezłych seriali dostępnych w Disney+, a wiele wskazuje na to, że powstanie kolejna, nowa trylogia w świecie Star Wars, która dotyczyć będzie epizodów 10-12.
- Co nowego w Max? Premierowe filmy i seriale (listopad 2024)
- Niesamowity, polski mega hit na Netflix! Absolutny lider rankingu
Gwiezdne Wojny wrócą z nową trylogią
Jak donosi serwis Deadline, Lucasfilm podpisało umowę z Simonem Kinbergiem, w ramach której ma napisać i wyprodukować nowe trzy filmy, które będą stanowić najnowszą trylogię. Ma się to odbyć we współpracy z Kathleen Kennedy, czyli szefową Lucasfilm.
Przed Kinbergiem trudne zadanie. Będzie musiał stworzyć filmy, które przypadną do gustu klasycznej widowni, która po trylogii Disneya była zniesmaczona, będzie musiał przygotować filmy, które trafią do młodszej widowni, a także będzie działać w ramach Disneya, czyli korporacji, która w znaczący sposób stara się być poprawna politycznie. Czy w takich warunkach uda się stworzyć dzieło w świecie Star Wars? Cóż, na pewno będzie bardzo ciężko.
Nowe Gwiezdne Wojny, według doniesień insiderów, mają współistnieć z innymi projektami Star Wars, które już są obecne na rynku, ale mają nie skupiać się na Skywalkerach, których dotyczyło poprzednie 9 filmów. Na tę chwile nie ma żadnych komentarzy wypływających od Disneya.
Warto podkreślić, że Kinberg już wcześniej pracował z Lucasfilm przy animowanyc „Rebeliantach” razem z Dave’em Filonim i Carrie Beck. Działał również w roli konsultanta przy produkcji „Przebudzenia Mocy”, którego reżyserem był J. J. Abrams.
Zapowiada się bardzo interesujący czas w uniwersum Star Wars i bardzo chciałbym, żeby nowe filmy zmazały niesmak, jaki pozostał po trylogii Disneya. O tym jednak przekonamy się najszybciej za kilka lat, ponieważ na tę chwilę została tylko podpisana umowa z twórcą, a do castingów i rozpoczęcia produkcji z pewnością jeszcze sporo czasu.
Źródło: Deadline
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz