Mega hit na Max poniżej oczekiwań. Oceny mówią wszystko

fot. Max

Artykuły

reklama

Od dwóch dnia na platformie Max dostępny jest pierwszy odcinek serialu pt. „Diuna: Proroctwo”. Ten mega hit zalicza bardzo przeciętny debiut. Jak oceniasz?

„Diuna: Proroctwo” to jeden z tych seriali, o których śmiało można powiedzieć, że były wyczekiwane przez cały świat. Oczekiwanie to w dużym stopniu było nakręcone sukcesem filmów DenisaVilleneuve’a, a jeśli zapowiedziany jest serial osadzony w uwielbianym przez miliony widzów uniwersum, to sukces wydaje się gwarantowany.

No właśnie – tylko wydaje się. Po premierze pierwszego odcinka „Diuna: Proroctwo” emocji właściwie nie ma a oceny wskazują na… bardzo przeciętne widowisko. Oczywiście, to dopiero początek serialu, przecież premierę miał dopiero pierwszy odcinek, ale w tym przypadku styuacja wygląda zupełnie inaczej niż w przypadku „Pingwina”.

Diuna: Proroctwo poniżej oczekiwań

Serial z Colinem Farrellem w roli głównej, już po pierwszym odcinku wskazywany był jaki mega hit, a informacje o nim rozchodziły się viralem po całym świecie, porównując złoczyńcę z Gotham do Tony’ego Soprano. W przypadku nowej Diuny właściwie nic się nie dzieje, a to chyba najgorsze co może być dla tak wyczekiwanego serialu, czyli brak znaczących emocji.

Przyjrzałem się ocenom na polskim Filmwebie, który zwykle słynie z tego, że jest bardziej wymagający niż zagraniczne serwisy. Ocena pierwszego odcinka to tylko 6,8/10. Nie ma tragedii, ale też trudno mówić o sukcesie. Zaznaczę, że oceniło go niespełna 600 osób, a więc naprawdę niedużo widzów zaangażowało się w społeczność kojarzoną z tą produkcją.

W przypadku zagranicznego Rotten Tomatoes wcale nie jest lepiej – tam ocena widowni to tylko 66% (na 100%), a więc jest nawet gorzej niż u nas, i wszystko wskazuje na to, że Diuna: Proroctwo nie może uznać swojego debiutu za udany. Na koniec zaznaczę, że to dopiero pierwszy odcinek, więc z biegiem czasu sytuacja może się zmienić, natomiast pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, a to, jak widać, twórcom nie do końca się udało.