Najnowsza gra „Indiana Jones and the Great Circle” zachwyciła recenzentów. Co powoduje, że gra zdobywa aż tak dobre noty?
Studio MachineGames, twórcy świetnych strzelanek z serii Wolfenstein, zrobili coś zupełnie nowego. Zamiast dynamicznej gry akcji dostaliśmy coś spokojniejszego, bardziej refleksyjnego – i jak się okazuje, to strzał w dziesiątkę! Indiana Jones and The Great Circle zebrała świetne recenzje: 87/100 na Metacritic, 9/10 od GameSpot i 8/10 od GameRant. Co sprawiło, że krytycy tak bardzo pokochali tę grę?
Dlaczego Indiana Jones and the Great Circle oczarowała recenzentów?
Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy, to klimat. Gra jest jak miłosny list do fanów Indiany Jonesa. Fabuła osadzona między Poszukiwaczami zaginionej Arki a Ostatnią krucjatą wciąga w świat archeologicznych przygód. Są znane postacie, nowe twarze, a całość idealnie pasuje do uniwersum. Lokacje? Bajka! Od Kaplicy Sykstyńskiej, przez Wielką Piramidę w Gizie, aż po himalajskie szczyty – każda jest pięknie zaprojektowana i pełna detali.
Gameplay to prawdziwa niespodzianka. Zamiast ciągłego strzelania, gra stawia na skradanie, eksplorację i zagadki. Masz ogromną swobodę: możesz skradać się przez posterunki nazistów, wykorzystywać otoczenie albo… tłuc wrogów gitarą. Tak, brzmi absurdalnie, ale działa! Do tego zagadki – wymagają myślenia, ale nie są przesadnie trudne. Rozwiązywanie ich to czysta frajda, bo wszystko jest tak interaktywne, że naprawdę czujesz, że grasz jako Indiana.
No i to, co buduje klimat: muzyka, dubbing i detale. Troy Baker genialnie oddaje głos i maniery Indy’ego, a muzyka Gordy’ego Haaba przypomina legendarne kompozycje Johna Williamsa. Każda mapa, każdy rekwizyt – wszystko wygląda jak z filmu. ~ Richard Wakeling
Jeśli jesteś miłośnikiem gier przygodowych i z nostalgią zapatrujesz się na filmową serię Indiana Jones, to niewykluczone, że pozytywne recenzje skłonią Cię do zagrania w najnowszą przygodówkę studia MachineGames!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz