Przy okazji kolejnych wywiadów poznajemy coraz więcej szczegółów na temat Wiedźmina 4. Tym razem jedna z zaangażowanych osób wspomniała o podejściu do bestii oraz rozmiarze i charakterze świata gry.
Gracze mają ogromne oczekiwania wobec Wiedźmina 4, a nie obyło się już bez kontrowersji. Wybór głównej bohaterki wywołał sporo dyskusji w społeczności fanów. Mimo to wielu z niecierpliwością czeka na kolejne informacje – oto kilka z nich!
- Najbardziej oczekiwany tytuł na świecie w 2025 roku?!
- Squid Game w Call of Duty! Dlaczego gracze narzekają na nowy event?
Wielkość świata oraz podejście do potworów – co nas czeka?
Wydarzenia w Wiedźminie 4 mają dziać się na nieznanym kontynencie serii, czyli mowa tutaj o nowych regionach i bestiach, a już wiemy, że jedna z nich okazała się prawdziwym draniem.
A dokładniej „podstępny, podstępny, podstępny drań”, jak powiedział reżyser gry Sebastian Kalemba w niedawnym wywiadzie dla współprowadzącego Gamertag Radio, Parrisa Lilly’ego. Nazywa się Bauk i można go znaleźć w jednym z „niesamowitych”, „zupełnie nowych regionów”, o których Kalemba wspomniał Lilly’emu.
Najważniejszym aspektem tego potwora jest to, że bawi się własnymi lękami, a sam Kalemba wspomina, że uwielbia ten aspekt spotkania z potworem. Stworzenie jest inspirowane serbską mitologią, która opowiada o mrocznym stworzeniu, żyjącym w ciemności i chcącym pożreć swoje ofiary.
W Wiedźminie 4, jak ujawnia kinowy zwiastun gry, Bauk jest obrzydliwą plątaniną kości i włosów, atakującą główną bohaterkę, Ciri, w mglistym lesie swoimi nienaturalnymi, kurzymi ramionami. Co najważniejsze, twórcy podchodzą do potworów zupełnie inaczej niż w trzeciej odsłonie.
Tutaj chcą nadać potworom podejście niczym demony, które starają się jeszcze bardziej wpłynąć na gracza, nie tylko poprzez brutalność, ale także poprzez oddziaływanie na podświadomość, jak np. opisany Bauk.
Dodatkowo wspomniano, że mapa w grze ma być podobną wielkością do tej z poprzedniej odsłony. Mam także nadzieję, że zapowiedzą jakieś dodatki, które okażą się wielkimi hitami. A Ty co myślisz o takim podejściu?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz