Film zadebiutuje 4 kwietnia, ale bilety na seans w kinach Helios są już dostępne. „Minecraft: Film” zapowiada się na niezwykłą przygodę, w której twórcy będą musieli oddać unikalny świat gry, łącząc go ze wciągającą fabułą. Szczegóły produkcji robią wrażenie.
Minecraft to najpopularniejsza gra na świecie, której nie trzeba nikomu przedstawiać, staje się tematem filmu. „Minecraft: Film” zadebiutuje już 4 kwietnia, i chociaż wydaje się, że wszystko jest na miejscu, to nie brakuje pytań o to, jak ta adaptacja poradzi sobie na dużym ekranie. Czy będzie to kolejny hit jak „The Super Mario Bros. Movie”, czy może klapa jak „Halo”?
- Disney+ sięga po klasyk! Kultowa seria powraca jako film Live-Action
- Polski serial zadebiutował na Max. Będzie wielkim hitem?
Minecraft na dużym ekranie!
Gra, która od swojego debiutu w 2011 roku sprzedała się w ponad 300 milionach kopii, była od samego początku zjawiskiem. Microsoft, który przejął Mojang Studios za 2,5 miliarda dolarów w 2014 roku, rozwinął grę do niespotykanego poziomu.
Minecraft stał się globalnym fenomenem, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Gra pozwala na tworzenie własnych światów, budowanie struktur i prowadzenie przygód w niemal nieskończonym, blokowym świecie. Oczywiście, adaptacja filmu opartego na takiej grze wiąże się z dużym ryzykiem.
Film od Legendary Entertainment i Warner Bros. w reżyserii Jareda Hessa („Napoleon Dynamite”) podąży ścieżką, którą zapoczątkowały inne filmowe adaptacje gier, ale jak twórcy zaznaczają, nie będzie to klasyczna historia, którą gracze znają z ekranu.
„Minecraft: Film” to raczej opowieść złożona z wielu historii, w której nie ma jednej dominującej fabuły. „Nie kanonizujemy niczego, nie tworzymy jednej historii” – mówi reżyser.
Film z gwiazdorską obsadą, w której znajdą się takie postacie jak Jason Momoa i Jack Black (który wcieli się w postać Steve’a), ma szansę przyciągnąć fanów i nowych widzów. Black, który wcześniej grał w absurdalnej komedii Hessa, jako Steve stanie się jednym z głównych bohaterów.
Jednak casting ten wywołał mieszane reakcje wśród wiernych fanów gry. Niektórzy zarzucają twórcom, że Black to po prostu Jack Black, a nie postać z gry, ale ostatecznie to jego własna interpretacja postaci.
Największym wyzwaniem dla twórców jest jednak to, jak przenieść do filmu grę, w której gracze mają pełną swobodę. Każdy gracz ma własną wizję świata Minecrafta, co sprawia, że nie będzie jednej, idealnej wersji, która spodoba się wszystkim.
Oczekiwania są ogromne, bo Minecraft to marka, której potencjał jest ogromny, ale film może okazać się dużym wyzwaniem. „A Minecraft Movie” to swego rodzaju eksperyment, który może zainspirować kolejne adaptacje gier, ale równie dobrze może zakończyć się porażką, jak to miało miejsce w przypadku „Halo” na Showtime.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
oglądamy
Ja to z samej ciekawości bym zobaczył 😀