„The Last of Us” – drugi sezon jednej z najgłośniejszych produkcji HBO ostatnich lat zadebiutuje już 13 kwietnia 2025 roku. Pedro Pascal komentuje produkcje hitu platformy Max.
Tym razem historia przenosi nas pięć lat do przodu, a bohaterowie muszą zmierzyć się nie tylko z niebezpieczeństwami postapokaliptycznego świata, ale także z napięciami w swoich relacjach. Jak zdradzili aktorzy, powrót na plan był zarówno ekscytujący, jak i emocjonalnie wyczerpujący.
Joel i Ellie – blisko, a jednak daleko
Pedro Pascal i Bella Ramsey ponownie wcielają się w Joela i Ellie, jednak ich postaci nie są już w tym samym miejscu co w finale pierwszego sezonu. Relacja, która kiedyś była oparta na wzajemnym zaufaniu, teraz wydaje się napięta i pełna niewypowiedzianych słów.

Drugi sezon „The Last of Us” będzie arcydziełem
„Granie tego dystansu było trudne” – przyznał Pascal podczas konferencji prasowej. „Na poziomie emocjonalnym, to chyba najcięższa rzecz, jaką robiłem. Ale na szczęście między ujęciami mogliśmy się śmiać i wygłupiać, co było jak powrót do domu”.
Bella Ramsey dodała, że pięć lat to w życiu nastolatki cała epoka: „Czternastoletnia dziewczynka stała się dziewiętnastolatką. To zupełnie inny etap życia, inne podejście do świata, inne emocje”. Ich relacja w drugim sezonie jest pełna napięć, a powody ich oddalenia staną się jednym z kluczowych wątków nowej odsłony serialu.
Braterska więź Joela i Tommy’ego
Oprócz burzliwej relacji Joela i Ellie drugi sezon rozwinie także wątek więzi między Joelem a jego młodszym bratem Tommym, granym przez Gabriela Lunę. W przeciwieństwie do relacji z Ellie ta wydaje się bardziej stabilna, choć niepozbawiona konfliktów.
Pascal i Luna budowali swoją ekranową chemię już od pierwszego sezonu. „Zaczęliśmy pracę razem pierwszego dnia zdjęć. To była swego rodzaju inicjacja” – wspomina Pascal. „Mieliśmy próby, dużo czasu na przygotowanie… a nawet wybraliśmy się razem na spływ rzeką Bow”. Luna dodał, że ich relacja poza planem pomogła im w naturalny sposób pogłębić dynamikę między bohaterami w drugim sezonie.
Drugi sezon – większa skala, większe emocje
Produkcja HBO znana jest z umiejętności łączenia brutalnej rzeczywistości postapokaliptycznego świata z głębokimi, emocjonalnymi historiami. Twórcy serialu, Craig Mazin i Neil Druckmann, podkreślają, że w drugim sezonie zobaczymy jeszcze więcej dramatycznych momentów i rozbudowanych wątków postaci.
Pedro Pascal zdradził, że granie Joela jest dla niego wyjątkowo wymagające. „To doświadczenie różni się od wszystkiego, co robiłem wcześniej. Czasami trudno mi oddzielić emocje postaci od własnych przeżyć. To bywa niezdrowe” – śmieje się aktor.
Do obsady dołączyła także Kaitlyn Dever jako Abby, nowa kluczowa postać w historii. Pascal nie krył entuzjazmu na myśl o wspólnych scenach: „Podziwiam jej pracę od lat i nie mogłem uwierzyć, że będziemy razem grać”.
Czego możemy się spodziewać?
Drugi sezon „The Last of Us” zapowiada się na emocjonalną bombę. Twórcy obiecują intensywniejszą akcję, jeszcze większą skalę wydarzeń i bohaterów w sytuacjach granicznych. Jak podkreślił Pascal, „serial daje nam możliwość obserwowania ludzkich relacji w ekstremalnych warunkach i jest swego rodzaju emocjonalnym katharsis dla widzów”.
Z napiętymi relacjami, nowymi postaciami i rozbudowaną fabułą, nadchodząca odsłona „The Last of Us” może być jeszcze mocniejsza niż pierwsza. Czy spełni oczekiwania fanów? Przekonamy się już w kwietniu!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz