Na Netflixie niedawno pojawił się zupełnie nowy serial – „Dojrzewanie”. Ku zaskoczeniu wielu widzów odniósł ogromny sukces, ale fani szybko zaczęli zadawać pytanie: co dalej? Jack Thorne, współscenarzysta produkcji, ujawnił, dlaczego nie powstanie kolejny sezon – i jego argumenty są naprawdę przekonujące.
„Dojrzewanie” to jeden z najciekawszych tytułów ostatnich tygodni. Polacy oglądają go masowo, co potwierdzają liczne pozytywne opinie. Na jednym z najpopularniejszych serwisów do oceniania filmów i seriali w Polsce ma średnią ocenę 7,8 na podstawie 35 tysięcy recenzji.
- Co oglądać w Netflix? Nowe filmy i seriale (marzec 2025)
- Największa premiera tego roku już na Disney+!
„Dojrzewanie” bez kolejnego sezonu
Jednak to właśnie Jack Thorne, współscenarzysta hitowego serialu, wyjaśnił, dlaczego limitowana seria Netflixa nie doczeka się drugiej części. Podczas programu ITV This Morning został zapytany wprost, czy widzowie mogą liczyć na kolejną serię z perspektywy Katie.

Dojrzewanie
Jego odpowiedź była jednoznaczna – twórcy nie są odpowiednimi osobami do opowiedzenia dalszej części historii Katie. Podkreślił także, że powinno powstawać więcej produkcji o dziewczynach takich jak Katie, ale niekoniecznie kontynuacja tej konkretnej opowieści.
Naszym celem była próba opowiedzenia historii Jamiego tak wyczerpująco, jak to tylko możliwe. Być może próba opowiedzenia historii Katie osłabiłaby to, co już stworzyliśmy, i bylibyśmy do tego nieodpowiedni.
Scenarzysta wspomniał również o głównym bohaterze, podkreślając, że nie są w stanie poprowadzić jego historii w nowe miejsce, które uzasadniałoby powstanie kolejnej serii. Inspiracją do stworzenia serialu był artykuł o młodym chłopcu, który doprowadził do śmierci dziewczyny – to właśnie ta historia głęboko poruszyła Thorne’a
Mężczyzna także wspomniał o tym, że jest ojcem, a historia chwyciła go za serce.
Każdy człowiek z odrobiną moralnego kompasu może spojrzeć na taką sytuację i zastanowić się: co się tutaj dzieje?
Jego słowa pokazują prawdziwe zaangażowanie w produkcję. Często kolejne sezony są wymuszane przez platformy takie jak Netflix, które liczą na większy czas spędzony przez widzów na oglądaniu.
Osobiście uważam, że lepiej zakończyć dobrą produkcję, niż na siłę tworzyć kolejne sezony. Wiele seriali sobie odpuściłem, bo widziałem brak pomysłu na dalsze odcinki lub zmiany fabularne, które burzyły spójność całej historii.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz