To już pewne – polski hit Netflixa doczeka się nie tylko drugiego, ale i trzeciego sezonu. To nie żarty – 1670 powróci podwójnie, a przed nami prawdziwa uczta w Adamczysze.
Prima Aprilis to nie najlepszy termin na ogłaszanie wielkich nowin, a zarazem idealny, by potwierdzić trzeci sezon hitowego polskiego serialu Netflixa – czyli oczywiście 1670. Taką świetną wieść ogłosił właśnie sam Jan Paweł Adamczewski w najnowszym klipie udostępnionym przez Netflixa. Nie szkodzi, że nie zadebiutował jeszcze nawet drugi sezon.
1670 doczeka się trzeciego sezonu. Drugi jesienią
Data premiery trzeciego sezonu nie jest jeszcze znana, ale wiemy już, że drugi sezon pojawi się na platformie jesienią tego roku, czyli niemal dwa lata po premierze pierwszych ośmiu odcinków serii, która zawojowała serca Polaków.
Za reżyserię serialu „1670” odpowiadają Maciej Buchwald i Kordian Kądziela, a całość to mieszanka satyry, historycznego absurdu i współczesnych odniesień. W główną rolę Jana Pawła wciela się Bartłomiej Topa. Jego bohater marzy o zapisaniu się w historii Polski jako najsłynniejszy Jan Paweł. Na drodze do realizacji jego celów stoją jednak typowe szlacheckie problemy: sejmiki, spory sąsiedzkie, niepokorni chłopi czy niechętna do aranżowanego małżeństwa córka.
Obok Topy na ekranie pojawia się również Michał Sikorski jako cyniczny syn Jakub, Katarzyna Herman, Martyna Byczkowska, Michał Balicki i Kirył Pietruczuk.

Źródło: facebook
Co w drugim i trzecim sezonie polskiego serialu?
Czego możemy spodziewać się w trzecim sezonie? Trudno powiedzieć, bo niewiele wiadomo nawet o drugim. Na początku lutego zobaczyliśmy już pierwszy zwiastun drugiego sezonu 1670, który zdradził pierwsze detale. Na pewno ponownie przeniesiemy się do wsi Adamczysze, a tam bez wątpienia nie będzie brakować atrakcji.
Warto przypomnieć też, że na Filmweb pierwszy sezon polskiego hitu może pochwalić się bardzo wysoką średnią ocen – aż 8,0 na podstawie aż 114 tysięcy ocen. Serial zyskał w naszym kraju ogromną popularność, ale zjednał sobie także widzów na całym świecie. Teraz przed twórcami najtrudniejsze zadanie – utrzymanie wysokiego poziomu z pierwszej części.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz