Największa premiera tego miesiąca na Netflix? Mega hit dostępny od dziś na platformie ze wszystkimi odcinkami. Tego po prostu nie można przegapić!
Inne platformy mogą mieć premiery kinowych hitów, ale kiedy pojawia się ciekawy serial na podstawie kultowej gry komputerowej, to ciężko przejść obok obojętnie. O ile ekranizacje gier są w większości przypadków klapą, tak animacje na ich podstawie bardzo często możemy zaliczyć jako udane.
Już dziś na Netflix zadebiutował Devil May Cry, czyli serial anime na podstawie kultowej gry, która od lat jest kojarzona z PlayStation. Oczekiwania względem tej produkcji są ogromne, a po obejrzeniu trailera już wiem, że będzie to pierwszy od dawna serial, który obejrzę w całości.
Devil May Cry na Netflix
Jestem dość mocno zdziwiony, że na polskim koncie Netflix w serwisie YouTube umieszczona została tylko czołówka serialu, a trailer dostępny jest na zagranicznych profilach. DMC ma w Polsce ogromną bazę fanów – stworzenie odpowiedniego napięcia przed premierą z pewnością przełożyłoby się na większy sukces.
Poniższe wideo już kilka tygodni temu zapowiadało, że serial będzie solidną produkcją w starym stylu, a podkład muzyczny jest tu od Limp Bizkit, więc już wtedy czułem, że to musi się udać.
Kilka dni temu Evanescence umieściło na swoim YouTube utwór stworzony na potrzeby tego serialu pt. „Afterlife” z kapitalnie wyglądającym teledyskiem kojarzącym się z latami świetności AMV. Całośc prezentuje się po prostu doskonale, a od dziś cały serial dostępny jest na Netflix. Cieszyć może to, że platforma nie sili się na udostępnianie odcinków co tydzień, tylko wszystkie od razu dodawane są do katalogu.
Najnowszy Devil May Cry ma 8 odcinków po ok. 30 minut każdy. Dla mnie to idealna długość odcinka, ponieważ sam widzę, jak w świecie, w którym ciągle brakuje czasu trudno skupi uwagę na dłuższych produkcjach. To zresztą jeden z argumentów, który przemawia za tym, że wreszcie będę mógł w spokoju obejrzeć produkcję, która na świecie cieszy się gigantycznym zainteresowaniem, natomiast odnoszę wrażenie, że w Polsce jest nieco niedoceniona.
Źródło: Netflix
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz