„Assassin’s Creed Shadows” to premiera, która nie obyła się bez kontrowersji. Sprawdzono, jak gra radzi sobie na przenośnej konsoli Steam Deck. Okazało się, że działa znacznie lepiej niż inne wymagające tytuły wydane w ostatnich miesiącach czy latach.
Jeśli jesteś posiadaczem Steam Decka, pewnie wiesz, że urządzenie to, mimo swojej wielkiej obietnicy, nie zawsze radzi sobie z najnowszymi tytułami AAA. Wydajność w 2025 roku na pewno nie robi już takiego wrażenia jak przy premierze, a gry takie jak „Baldur’s Gate 3” potrafią sprawić, że Deck przestaje nadążać.
- Planujesz zakup Nintendo Switch 2? Firma opóźnia zamówienia
- Połączenie Stardew Valley i Harrego Pottera w jednej grze? Już w tym roku
Mocne i słabe strony „Assassin’s Creed Shadows” na Steam Deck
Jednak „Assassin’s Creed Shadows” to prawdziwa niespodzianka, która działa na tym urządzeniu naprawdę dobrze, co jest nie lada osiągnięciem.
Zaczynając od grafiki, nie ma co oczekiwać cudów, jak na konsolach czy mocniejszych PC. Detale nie są tak wyraziste, a oświetlenie nie zachwyca, ale wciąż gra wygląda całkiem dobrze na ekranie Steam Decka.
Przejazdy konne po rozległych krajobrazach Japonii robią wrażenie, a dla wielu graczy te momenty mogą stać się istotnym elementem rozgrywki. Co więcej, gra utrzymuje stabilne 30 FPS, co jest ważnym plusem w przypadku gry akcji, gdzie chaos na ekranie często bywa wszechobecny.
Niestety, jak to bywa z większością gier na Steam Deck, problemy z baterią to coś, na co warto zwrócić uwagę. Nawet przy średniej jasności ekranu, „Assassin’s Creed Shadows” to prawdziwy „zjadacz” energii.
Zaledwie 90 minut rozgrywki to maksymalny czas, jaki można spędzić bez konieczności ładowania. Jeśli planujesz długie sesje, musisz liczyć się z tym, że Steam Deck może nie podołać – idealnie sprawdzi się więc na krótkie sesje, zwłaszcza w podróży.
Sama gra to otwarty świat, który zachwyca różnorodnością – wspaniała japońska sceneria z licznymi misjami pobocznymi. Wystarczy kilka chwil, by zatracić się w grze, biegając po zamkach, polując na wrogów i odkrywając nowe cele do zabicia.
Misje nie są zbyt długie, co idealnie współgra z naturą Steam Decka, pozwalając graczom na szybkie sesje bez poczucia, że coś tracą. I to jest jeden z głównych atutów tej gry – świetnie nadaje się do krótkich sesji na przerwie czy podczas podróży.
Cross-save to kolejna funkcja, która czyni grę jeszcze bardziej wygodną. Możliwość rozpoczęcia sesji na komputerze i kontynuowania na Steam Decku w podróży to coś, co sprawia, że „Assassin’s Creed Shadows” nabiera dodatkowej wartości, zwłaszcza dla osób, które chcą płynnie przechodzić między platformami.
Nie wszystko jednak jest idealne, wciąż mamy do czynienia z Animus Hub. Czyli launcherem, który niepotrzebnie wydłuża czas ładowania i psuje płynność gry. Byłoby świetnie, gdyby Ubisoft pozbył się tej niepotrzebnej przeszkody, aby gra działała jeszcze lepiej.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz