- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Coraz więcej kin w Polsce oferuje 3dManiakom filmy w technice trójwymiarowej. W tym roku najbardziej kasowymi obrazami pod tym względem okażą się zapewne Harry Potter i insygnia śmierci 2 3D oraz Transformers: Dark of The Moon 3D. Jednak czy warto wybierać się na projekcje oferujące dodatkowe atrakcje, ale kosztem wyższej ceny biletu?
Jeszcze do niedawna nikt nie myślał, że technika tak pójdzie do przodu, że niemal w każdym tygodniu będziemy mieli do wyboru kilka nowych tytułów w 3D na dużym ekranie. W tym roku, jak i poprzednim, można śmiało powiedzieć, że kino trójwymiarowe w Polsce ma się dobrze, o czym świadczą pełne sale widzów. Wystarczy wspomnieć, jaką furorę zrobił kilkuminutowy trailer jednej z najbardziej kasowej produkcji Jamesa Camerona – Avatara w 3D.
Od momentu wejścia na kinowe ekrany Avatara 3D zmieniło się wiele – przede wszystkim powstał popyt na większą ilość takich obrazów, na co szybko zareagowali producenci na całym świecie. Oczywiście wielkie zmiany zawsze mają swoje strony pozytywne, jak i negatywne. Przyjrzyjmy się bliżej – co zyskujemy, a co tracimy oglądając w filmy w trójwymiarze?
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wiadomo, że każdy wybierze to co dla niego lepsze albo aktywne albo pasywne 3D
Z drugiej strony godzina spędzona w MM… – …trochę mało:) Po pewnym czasie jednak oczy mogą się męczyć, ale znacznie dłuższym niż godzina, choć masz rację, to zależy też od konkretnego widza. Mam znajomego, który unika 3D jak ognia, bo zawsze po takim filmie jest wymęczony (boli go głowa), inni znajomi mogą oglądać godzinami 3D i nie skarżą się na nic:)
pozdrawiam
Nie wiem co się tak rajcujecie pasywnym 3D. Oglądałem godzinę w MM na różnych wielkościach ekranów i powiem jedno: w aktywnych wszystko jest ładne i ostre, w pasywnych elementy „wystające” z ekranu rozmywają się i mają nieostre kontury. Jak dla mnie aktywne okularki rządzą. I nie wiem kogo tak głowa boli i od czego niby.
Jak wejdą odbiorniki bez okularów to tak. Inne rozwiązania – absolutnie na NIE!
od kiedy oglądałam avatara w 3D to jestem za!!
Migawkowa technologia wydaje mi się jakoś mało bezpieczna bo oczy mnie bolą, ale te pasywne technologie są spoko.
jeżeli rzeczywiście obraz 3D ma wyglądać jak w kinie (jak obiecuje np. LG) to chętnie w to wejdę i kupie taki sprzęt do domu,
Ja jestem jak najbardziej ZA, szczególnie za tym kinem w domu 😉
Obraz z 3 wymiarem mocniej przyciąga uwagę do telewizora.