Temat tego, że era technologii trójwymiarowej w telewizorach się skończyła powraca coraz częściej. Na forach internetowych można znaleźć wnioski przemawiające za tym, że zakup takiego TV nie jest już opłacalną inwestycją. Postanowiliśmy przyjrzeć się najważniejszym argumentom, by sprawdzić jak jest naprawdę
1. Brak programów telewizyjnych w 3D
Wiele osób uważa, że kupowanie telewizora 3D nie ma sensu ze względu na brak programów telewizyjnych nadawanych w tej technologii. Kilka lat temu niektóre ze stacji emitowały filmy 3D, ale była to rzadkość (od święta). Pojawiały się także koncerty oraz ważne wydarzenia sportowe w tej technologii. Tylko był to wciąż mały procent tego, co oferowała ramówka kablówki. Obecnie panuje przekonanie, że era 3D się skończyła. Jednak w praktyce wygląda to trochę inaczej. Wystarczy podać przykłady dotyczące telewizorów Full HD. Od kilku lat TV Full HD to standard, jeśli chodzi o wybór TV w największych sklepach, a ile jest kanałów nadających w Full HD? Wprowadzenie tego formatu przez wszystkich operatorów może zająć kilka lat.
Podobnie jest z modelami Ultra HD (o rozdzielczości czterokrotnie lepszej, niż Full HD). W najbliższym czasie nie ma się co spodziewać programów w jakości Ultra HD. Oczywiście są już pierwsze filmy 4K, ale te są dostępne albo w specjalnych aplikacjach Smart TV (Samsung ma Strefę VOD UHD) albo na dysku twardym dołączonym do telewizora będącego w promocji. Tymczasem popularność telewizorów Ultra HD (pomimo tego, że żaden kanał nie jest nadawany w 4K) już od miesięcy przerosła chyba najśmielsze oczekiwania producentów.
2. Filmy 3D są, ale jest ich mało
Drugi powód dla którego panuje przekonanie, że era 3D skończyła się to niewielka liczba filmów nagranych w tej technologii. Tylko, że musimy pamiętać, że nie liczba dostępnych tytułów jest najważniejsza. W 3D chodzi przede wszystkim o efekty specjalne, które mają wciągnąć widza w sam środek akcji, a skoro 2,3 filmy na 20 pojawiających się w kinach to obrazy science-fiction, albo historyczne to nie ma w tym nic dziwnego. Nawet gdyby w sklepach było dostępnych kilka tysięcy filmów 3D, to oglądanie filmu obyczajowego, dramatu albo komedii w 3D mija się z celem. Podsumowując nie chodzi o liczbę tylko o jak najlepszy rezultat. Od pewnego czasu coraz więcej filmów animowanych kręconych jest także w technologii 3D. Tutaj dodatkowa głębia także się sprawdza. Ciekawą promocję miał koncern Panasonic w 2013 roku, dodając filmy 3D przy zakupie wybranego sprzętu.
3. Telewizory 3D są droższe
Wchodząc na nasz bliźniaczy serwis tvManiaK.pl opisujący przede wszystkim modele bez technologii trójwymiarowej faktycznie można odnieść wrażenie, że takie TV są niekiedy kilkaset złotych tańsze. Pod kątem funkcjonalności związanej z opcjami Smart TV, jakością dźwięku czy ilością najważniejszych gniazd i złączy te mogą niczym się nie różnić od podobnych TV 3D. Natomiast w praktyce wygląda to tak, że wszystkie TV możemy podzielić na 3 grupy:
- proste i tanie TV do oglądania telewizji,
- modele z wyższej półki,
- modele z najwyższych półek.
Jeśli ktoś poszukuje niedrogiego telewizora z pierwszej grupy, faktycznie nie musi sięgać po modele 3D. Te do 1500-2000 złotych powinny mu wystarczyć w codziennym oglądaniu programów telewizyjnych oraz filmów. Jednak modele trochę lepsze (telewizory 3D) już od ubiegłego roku odznaczają się o wiele większą funkcjonalnością. W LG zyskaliśmy system operacyjny webOS, w Philipsach Androida czy bardziej rozbudowany system oświetlenia Ambilight. Tak jest niemal w przypadku każdego, większego producenta. Do tego dochodzi też drugi pilot do łatwiejszego przeglądania treści internetowych. Tymczasem modele z ostatniej grupy to przeważnie flagowe modele, kosztujące niemal fortunę. Te zazwyczaj wykorzystują technologię 3D jako podstawowe wyposażenie. Chodzi o to, że czasem warto dopłacić, by mieć znacznie lepszy TV.
4. Efekty uboczne podczas oglądania 3D
Kilka lat temu, kiedy telewizory 3D wchodziły na rynek pojawiały się różne opinie dotyczące oglądania filmów w specjalnych okularach 3D. Często skarżono się na ból głowy, oczu, zmęczenie, a nawet nudności. Jednak od tego czasu technika poszła do przodu w tak zawrotnym tempie, że obecnie nie trzeba zachowywać nawet odległości od telewizora podawanej niegdyś na różnych forach. Kiedyś telewizję oglądało się z odległości wynoszącej nawet do 2,5 przekątnej obrazu. Teraz dzięki zastosowaniu zaawansowanych technologii udało się zminimalizować tzw. efekt uboczny 3D.
Tutaj musimy tylko pamiętać o jednej ważnej rzeczy, by oglądanie filmów trójwymiarowych było komfortowe. Chodzi o czas spędzony w okularach 3D przed telewizorem. Producenci informują o tym, by nie oglądać po kilka filmów 3D dziennie. Dwugodzinna produkcja raz na kilka dni nie powinna spowodować żadnych z wyżej wymienionych objawów.
5. Okulary 3D są drogie
Kolejnym z powodów, dla którego niektórzy są sceptycznie nastawieni do 3D jest cena dodatkowych okularów. To prawda, że coraz częściej (zwłaszcza w 2015 roku) producenci oszczędzają na tym gadżecie. Rok temu zdecydowana większość modeli 3D oferowała dwie sztuki w zestawie wraz z TV. Tylko do modeli z niższych serii (z 3D) trzeba było je dokupić (Samsung H6200, H6270). Droższe są okulary z technologią aktywną (głównie Samsung), niż te z pasywną (głównie LG). Za te pierwsze musieliśmy zapłacić niekiedy 250 za sztukę. Na szczęście w sklepach internetowych czy na aukcjach online znajdziemy je w niższej (niż sugerowana cena producenta) cenie i są one łatwiej dostępne, niż w latach ubiegłych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jeden z istotnych powodów: długo TV 3D nie zapewniały przyzwoitej jakości wyświetlania obrazu 3D. Parę lat temu osobiście sprawdzałem jakiegoś Soniaka 50″ z aktywnym 3D za 12 tys. zł (parę lat temu!) w jednym z dużych sklepów i przebitka między obrazami była tak duża, że uznałem to za jakieś nieporozumienie. I podejrzewam że nie ja jeden. Więc nie dziwcie się producenci, że ludzie nie chcieli waszego badziewia kupować. Dopiero od niedawna telewizory UHD pasywne wyświetlają przyzwoicie obraz ale nadal nie perfekcyjnie.
A niektórzy oglądają filmy na stronach bijących rekordy popularności w dodatku ZA DARMO
http://www….ine-gdzie/
problemem sa slabe filmy a raczej efekty :/ glebia i to wszystko nic nie wychodzi z ekranu :/
O no no, też mi to kumpel u siebie na philipsie pokazywał , granie we dwóch na jednym ekranie bez stricte dzielenia obrazu, normalnie mnie zatkalo w pierwszym momencie
raczej jest to specjalna zagrywka koncernów tj przygotowanie do płacenia przez konsumentów ekstra za 3D jako usługi premium w tv
moda na 3D eksploduje po premierze nowego Avatara
W Philipsie jest fajna opcja do wykorzystania z 3D – dwóch graczy gapiąc się na jeden ekran widzi przez różne okulary dwa odmienne obrazy. Chyba to najbardziej pomysłowe wykorzystanie tej technologii, może coś jeszcze się pojawi w przyszłości.
No o to samo mi właśnie chodziło 🙂
Są plusy, są i minusy. Np. w Philipsie dzięki okularom, można grać na dwóch „różnych” telewizorach mając jeden,