Masz chęć zostać reżyserem i upamiętnić ulotne chwile? A gdyby tak kamera umożliwiała nagrywanie filmów wykorzystując przy tym technologię wirtualnej rzeczywistości i dodatkowo rejestrowała obraz (wraz z dźwiękiem) w 360 stopniach? W takim wypadku chętnych na pewno by nie zabrakło, gdyby nie jeden skromny szczegół – cena.
Być może część z Was kojarzy zebrane przeze mnie jakiś czas temu doniesienia na temat kamery Noki umożliwiającej kręcenie filmów VR. Już wtedy było wiadomo, że nie jest to sprzęt dla każdego, jednak ujawniona cena nie pozostawia złudzeń dla „przeciętnego Kowalskiego”. Nokia OZO właśnie trafiła do publicznej sprzedaży, przy czym kamerę wyceniono na 60 tysięcy $.
Przypomnę jedynie, że Nokia wyposażyła swoje urządzenie 8 obiektywów i taka sama ilość mikrofonów, które posłużą do rejestracji stereoskopowego obrazu 3D oraz dźwięku przestrzennego w technice binauralnej. Niewątpliwie interesującymi właściwościami kamery są podgląd „na żywo” bezpośrednio na goglach VR, a także tryb śledzenia wybranego obiektu oraz łączność bezprzewodową co pozwoli m.in. nagrywać 360-stopniowe filmy z drona.
W tej chwili można już składać preordery z przybliżoną datą wysyłki na pierwszy kwartał 2016 r.
Co jak co, ale coś mi się wydaje, że Nokia takimi wynalazkami (pomimo ściśle określonej grupy docelowej) nie odbije się od przysłowiowego dołka. Cena kamery (60 tys. $) jest kwotą zdecydowanie ponad możliwości przeciętnego konsumenta. Ciekawe, czy wynalazkiem tym zainteresują się profesjonalne studia filmowe? Nam, „zwykłym ludziom” nie pozostaje nic innego jak zainteresować się produktami z innej półki, takimi jak wspomniana przeze mnie wczoraj kamera LucidCam.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.