Jeśli chcecie poczuć, jak to jest mieć małe kino we własnym domu, to zdecydowanie powinniście zainteresować się telewizorem LG OLED65E7V – my poddaliśmy go testom by sprawdzić, czy aby na pewno jest on wart swojej ceny.
Specyfikacja LG OLED65E7V
Dane podstawowe | |
Model na rok | 2017 |
Seria | E7V |
Technologia 3D | brak |
Zakrzywiony ekran | brak |
Smart TV | TAK |
VESA | TAK |
Wymiary i waga z podstawą | 1461 x 904 x 195 mm, 23 kg |
Wymiary i waga bez podstawy | 1461 x 877 x 62 mm, 21 kg |
Obraz | |
Rodzaj ekranu | OLED |
Przekątna ekranu | 65 cale |
Rozdzielczość | 3840 x 2160 |
Odświeżanie | 120 Hz |
Dźwięk | |
System dźwięku przestrzennego | TAK, DTS Sound Studio |
Moc głośników | 60 W W |
Liczba głośników | 4.2 |
Interfejs | |
HDMI | 4 |
USB | 3 |
EURO / SCART | brak |
Ethernet | 1 |
Wejście komponentowe | brak |
Wejście PC VGA | brak |
Cyfrowe wyjście optyczne | 1 |
Cyfrowe wyjście koaksjalne | brak |
Złącze CI | 1 |
Wyjście słuchawkowe | 1 |
Klasa energetyczna | |
Pobór mocy (tryb włączenia) | 154 W |
Roczne zużycie energii | 214 kWh |
Wygląd
65 cali czyni z nowego telewizora LG potężną bestię – ale tylko w kontekście przekątnej ekranu. Biorąc pod uwagę grubość całej konstrukcji trzeba przyznać, iż mamy do czynienia z zaskakująco „lekkim” telewizorem, jak na taką przekątną wyświetlacza.
Sprzęt wygląda świetnie – obudowa jest minimalistyczna i elegancka. Ramki okalające ogromy ekran mają grubość zaledwie 0,8 cm – w kontekście 65-calowego wyświetlacza są praktycznie niezauważalne. Co równie ważne, telewizor jest naprawdę bardzo smukły – w najszerszym miejscu jego grubość to zaledwie 6,2 cm bez podstawy (z podstawą to 19,5 cm).
Zdecydowana większość panelu ma jednak grubość zaledwie 0,5 cm – to zasługa cienkiego ekranu naklejonego na szklaną warstwę. Prezentuje się to kapitalnie i miło dla oka.
Dźwięk wydobywa się listwy umieszczonej pod ekranem – jest ona bardzo umiejętnie wpasowana w całą konstrukcję telewizora, dzięki czemu nie psuje designu konstrukcji. Do tego dochodzi podstawa – rzecz jasna ze względu na rozmiary telewizora nie umożliwia ona jakiejkolwiek możliwości manipulacji w kontekście obrotu czy pochyłu ekranu, ale jest prosta w montażu, stabilna i pewnie trzyma ekran. Jest też ładna – wykończono ją na wzór szczotkowanego aluminium.
Ze względu na dużą przekątną ekranu rozpakowanie telewizora nie należy do najłatwiejszych i wymaga sporej ostrożności – to wydaje się być oczywiste biorąc pod uwagę grubość telewizora oraz szklaną powłokę umieszczoną za ekranem. Kupując LG OLED65E7V warto skorzystać z pomocy fachowych montażystów – ryzyko uszkodzenia sprzętu nie jest może bardzo wysokie, ale przy takiej cenie szkoda ryzykować.
Porty i łączność
Centrum dowodzenia zostało umieszczone w dolnej części tylnego panelu – tam znajdziemy wszystkie porty. Dostęp do nich nie jest utrudniony, a odległości pomiędzy złączami są sensowne.
To, co cieszy to fakt, iż LG zaoferowało kompletny zestaw gniazd – w bocznym panelu równolegle do ekranu umieszczono 3 porty HDMI oraz jeden USB 3.0, jak również złącze na kartę PCMCIA.
Z tyłu mamy jeszcze dodatkowe złącze HDMI, dwa porty USB, jak również LAN, CI+ oraz wyjścia słuchawkowe i cyfrowe. Nie zabrakło także tradycyjnego gniazda antenowego i dwóch gniazd satelitarnych, pozwalających na podpięcie kabli koncentrycznych bezpośrednio z anteny satelitarnej. Nie ma co doszukiwać się tu jakichkolwiek braków – jest wszystko, czego trzeba.
Jak zapewne się spodziewacie, w LG OLED65E7V nie zabraknie możliwości skorzystania z łączności bezprzewodowej. Na pokładzie znajdziemy moduł Wi-Fi 802.11ac oraz Bluetooth w wersji 4.2, co pozwoli na łączenie z internetem i innymi urządzeniami mobilnymi. Sprzęt korzysta także z technologii Miracast pozwalającej na wyświetlenie obrazu z laptopa czy smartfona oraz bardzo podobnego rozwiązania, jakim jest Intel WiDi. Tutaj również trudno narzekać na jakiekolwiek problemy – nawiązywane połączenie sieciowe jest stabilne, podobnie zresztą kwestia korzystania z technologii przesyłu obrazu. Opóźnienie względem źródła jest bardzo małe i nie przeszkadza w oglądaniu np. filmów prosto z komputera czy komórki, dobrze przetwarzany jest także dźwięk.
Dźwięk
Dźwięk wydobywa się listwy umieszczonej pod ekranem. We wnętrzu soundbara umieszczono sześć głośników działających w systemie 4.2 o łącznej mocy 60W, co gwarantuje znakomitą głośność, równomierne rozprowadzanie emitowanego dźwięku ale także dobry zakres tonalny.
Telewizor korzysta ze wsparcia systemów DTS i Dolby Atmos, czyli technologii znanych z zestawów kin domowych. Tutaj dostajemy kino domowe w telewizorze, i to naprawdę wyśmienitej jakości.
Pilot
Jedną z mocnych stron testowanego telewizora jest dołączony do niego pilot – nie tylko świetnie leży w ręce, ale przy tym oferuje mnóstwo przydatnych funkcji i, co docenią miłośnicy seriali i serwisów streamingowych, szybkie odnośniki do Netfliksa i Amazona.
Co ważne – jest on naprawdę lekki, a cały panel sterujący z przyciskami wykonano z gumy, przez co klawisze szybko się nie wytrą. To, co jednak stanowi siłę pilota, to kapitalnie spisujący się system Magic, dzięki któremu na ekranie telewizora pojawia się specjalny kursor, my zaś sterujemy nim za pośrednictwem właśnie pilota. Czułość kursora jest dobra, podobnie jeśli chodzi o precyzję działania. Jeśli zdarzało Wam się podłączać klawiaturę do innych telewizorów ze Smart TV, to tutaj zdecydowanie nie odczujecie takiej potrzeby.
Smart TV
LG OLED65E7V korzysta z systemu webOS w wersji 3.5 i, jak już wspomniałem, znajdziemy tutaj zarówno obsługę Miracasta jak i WiDi, dzięki czemu zyskujemy pełnię możliwości jeśli chodzi o przechwytywanie obrazu z innych urządzeń. Za wykorzystaniem pendrive’a podłączonego do telewizora zyskujemy także opcję nagrywania materiałów z telewizji czy YouTube na USB, a w przypadku kanałów telewizyjnych dostępna jest także funkcja timeshift.
To, co zainteresuje wszystkich miłośników internetowych serwisów wideo to obecność kilku oficjalnych aplikacji tychże usług – znajdziemy tutaj chociażby Netfliksa, Amazon Prime Video czy Google Play Filmy & TV, z kolei wśród serwisów VOD znajdziemy Iplę, TVN Player, Filmbox czy Chili. Ponadto za pośrednictwem LG Content Store zyskujemy dostęp do oficjalnych aplikacji serwisów ShowMax, HBO GO czy VOD TVP. W ofercie swoistego „sklepu aplikacji” LG znajdziemy także szereg użytecznych programów – wyróżnić można chociażby serwis strumieniowania muzyki Deezer, program pogodowy AccuWeather czy odtwarzacz multimedialny Plex. Nie brak także gier, ale są one dość prymitywne i niezbyt rozbudowane.
Nie brak tutaj także innych użytecznych funkcji. Do takich należy chociażby opcja dzielenia ekranu na pół i odtwarzania zupełnie odmiennych materiałów – na pochwałę zasługuje bardzo przyjemna przeglądarka multimediów oraz przejrzysty program telewizyjny. Nie sposób nie pochwalić także bardzo intuicyjnej przeglądarki internetowej, dobrze skalującej portale i czytelnie wyświetlającej witryny internetowe. Co ważne, spokojnie obsłużymy ją za pomocą pilota, co w wielu przypadkach wcale nie jest takie oczywiste. Producent wyposażył także telewizor w menedżer bezpieczeństwa, dzięki czemu dostęp niepowołanych osób z zewnątrz do naszego telewizora będzie znacznie bardziej utrudniony.
System działa bardzo płynnie i bez jakichkolwiek zawieszek – nawigacja po menu nie nastręcza praktycznie żadnych problemów, a uruchamianie poszczególnych aplikacji i usług trwa zaledwie kilka sekund.
Obsługa formatów wideo
Telewizor LG nie miał żadnych problemów z odczytywaniem zewnętrznych nośników czy źródeł plików – dobrze czytał zarówno pendrive’y, jak i dyski zewnętrzne z plikami w różnorodnych systemach zapisu. Śmiało możemy więc korzystać z wszystkich trzech dostępnych portów USB.
LG OLED65E7V poradził sobie z większością popularnych formatów wideo – nie odtworzyliśmy jedynie nieskompresowanego nagrania w rozdzielczości 4K, ale z takim wyzwaniem nie radzą sobie nawet wydajne laptopy, więc taki stan rzeczy nie dziwi. W kwestii muzyki możemy liczyć na pełną zgodność z plikami MP3 i WMA; audiofili ucieszy także obsługa coraz popularniejszego formatu FLAC.
Jakość obrazu
To, co niewątpliwie zwraca uwagę w kontekście tego telewizora to rewelacyjny kontrast – wyłowienie poszczególnych kolorów nie stanowi żadnego problemu, a gama barw jest naprawdę ogromna. To zresztą cecha charakterystyczna paneli OLED, choć z drugiej strony – tradycyjnie dla nich mamy także do czynienia z nieco mniejszą jasnością niż w przypadku matryc LCD. Czy to przeszkadza? W żadnym wypadku.
LG OLED65E7V prezentuje bardzo głęboką i wyrazistą czerń (ulepszając przy okazji jej stopniowe rozjaśnianie), oferując także bardzo wysoką jakość cieni. LG udało się wyeliminować charakterystyczny dla zeszłorocznych modeli efekt fioletu, dzięki czemu kolory nie są przekłamane. Oczywiście swoje pięć groszy dorzuca tutaj bardzo popularny ostatnimi czasy tryb HDR, który na tak dużym ekranie sprawdza się znakomicie i powoduje, że podczas seansu czujemy się po prostu jak w kinie. Cieszy także fakt, iż różnice pomiędzy czernią, a jej jaśniejszymi odcieniami nie są tak widoczne, jak we wcześniejszych generacjach OLED-ów – tutaj proces przechodzenia pomiędzy kolejnym odcieniami jest bardzo płynny i naturalny.
To, na co niewątpliwie trzeba zwrócić uwagę, to bardzo szerokie kąty widzenia. Oglądanie obrazu z praktycznie każdej perspektywy jest bezproblemowe – cieszy fakt, iż nawet spoglądanie na telewizor z boku sprawia, że nie obserwujemy utraty jasności panelu oraz wypłowienia kolorów. Dzięki wykorzystaniu matrycy pracującej z 120 Hz sprzęt nie cierpi z tytułu smużenia w dynamicznych scenach, choć przy graniu widać już delikatne input lagi.
Nie zabrakło wielu predefiniowanych profili ustawień, które pomogą nam dobrać odpowiednie wartości jasności, saturacji kolorów czy kontrastu pod kątem wyświetlanych treści. Nie brak tutaj profili odnoszących się do filmów, gier czy materiałów wideo z internetu, jest także bardzo dobrze sprawdzający się tryb Eco, w praktyce więc nie musimy zbytnio kombinować, by znaleźć odpowiadający nam zestaw ustawień.
Podsumowanie i ocena
Cóż mogę powiedzieć – to bodaj najlepszy telewizor, jaki miałem okazję testować na przestrzeni ostatnich lat. Ten ogromny, multimedialny kombajn ma wszystko, co powinien mieć współczesny sprzęt – ogromną ilość funkcji, dużą ilość portów, świetnej jakości panel OLED, elegancki design i znakomitą jakość dźwięku. Nie brak różnorodnych trybów łączności, modułów HDR oraz Dolby Atmos oraz wielu opcji multimedialnych, takich jak specjalne aplikacje do serwisów streamingowych i VOD czy bardzo wygodnej przeglądarki internetowej. To telewizor przeładowany wieloma różnymi bajerami, ale – co najważniejsze – są one bardzo przydatne w codziennym użytkowaniu.
Właściwie więc trudno przyczepić się o jakikolwiek element poza jednym – to cena. LG OLED65E7V kosztuje nieco ponad 20 tysięcy złotych, co z miejsca zmniejsza grono osób chętnych do zakupu testowanego telewizora. To sprzęt, który jest po prostu jedną, wielką prezentacją możliwości LG. Niektóre z tych rozwiązań z pewnością zagoszczą w domach w perspektywie kolejnych lat, na razie jednak to telewizor, który trafi wyłącznie do salonów zamożnych rtvManiaKów.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Skąd w Polsce taka chęć łupienia Polaków ?? skoro ten OLED w USA kosztuje połowę tego bo 2500 USD wystarczy sprawdzić Amazona 🙂 Nawet w Niemczech jest 30% tańszy 🙂
Zjechałem tylko po to by zobaczyć cenę. Równie kosmiczna co sam telewizor. Wiadomo z jaką jakością wiąże się matryca OLED. Ale też istotne jest jednak dla mnie jaka jest cena, a takiej nie zaakecptuje. Dawno temu kupiłem Philipsa, dużo taniej z podświetleniem strefowym – czerń prawie idealna, jasność dużo lepsza, a przy okazji się nie wypali. I to za 2 x mniejszą kwotę. 🙂