Kable to jeden z elementów, które najbardziej przeszkadzają w tworzeniu eleganckiego kącika dla telewizora. Za jakiś czas może się to jednak zmienić dzięki nowemu patentowi Samsunga.
Choć dzięki zwiększonym możliwościom w zakresie elektronicznej rozrywki do telewizorów podłączamy coraz mniej urządzeń zewnętrznych, to nadal konieczne jest skorzystanie z co najmniej dwóch przewodów – zasilającego, łączącego z dekoderem do telewizji satelitarnej lub kablowej czy też odtwarzacza DVD / Blu-Ray. Niestety, rzadko kiedy kable pasują do wnętrza i są jego integralną częścią, a znacznie częściej mamy do czynienia z kłopotem, z którym musimy sobie radzić sami.
Wiele kabli -> jeden kabel -> bez kabli?
Niewykluczone jednak, że już wkrótce tę kwestię rozwiąże Samsung. Jedną z ciekawszych nowości jest „One Connect”, czyli specjalny adapter, który zapewnia dostęp do zasilania, sygnału wideo oraz przesyłu za pośrednictwem jednego, superszybkiego kabla. Szerzej o tym rozwiązaniu pisaliśmy przy okazji testu telewizora Samsung QE55Q9FNA. Koreańczycy chcą jednak pójść jeszcze krok dalej.
W sieci pojawił się patent, który pozwalałby na całkowite zlikwidowanie okablowania z okolic telewizora. Byłoby to możliwe dzięki ustawieniu nieopodal TV specjalnego, małego urządzenia, które byłoby w stanie przesyłać moc umożliwiającą zasilanie sprzętu bezprzewodowo z wykorzystaniem magnetycznych cewek, które przesyłają energię odbieraną przez mały element umieszczany na tyle telewizora.
Oczywiście, to bardzo ciekawy patent, ale nie jest on pierwszą próbą rozwiązania problemu kabli. W 2010 roku prototyp podobnego rozwiązania zaprezentował chiński producent – Haier, a w tym samym roku zbliżony system za zamkniętymi drzwiami prezentowało Sony. Jak widać, na przestrzeni lat z interesujących pomysłów nie powstało nic, co byłoby w stanie uwolnić nas od okablowania.
Teraz z pomysłem powraca Samsung, ale wydaje się, że w obecnych czasach może być to idea jeszcze trudniejsza do zrealizowania. Dlaczego? Głównym powodem sporych wątpliwości jest stale zwiększające się zapotrzebowanie na energię współczesnych modeli.
Wystarczy wziąć na tapet przykład 75-calowego telewizora Samsunga wyświetlającego obraz w rozdzielczości 8K z wykorzystaniem technologii HDR – pobór prądu wynosi w tym wypadku nawet 450W, czyli mniej więcej tyle, co średniej klasy komputera do uniwersalnych zastosowań. To sporo i niewątpliwie ciężko na ten moment uwierzyć w zapewnienie takiej ilości mocy w bezprzewodowy sposób. To z pewnością bardzo przyszłościowa technologia, ale na ten moment raczej ciężko wyobrazić sobie jej zastosowanie w praktyce.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.