Sony zaprezentowało najnowszą próbkę możliwości technologii Crystal LED, dzięki której jesteśmy w stanie zbudować wielkoformatowe wyświetlacze prezentujące obraz w rozdzielczości nawet 16K. Barierą dla przytłaczającej większości miłośników dobrego obrazu będzie jednak kosmiczna cena takiego cuda.
Technologia Crystal LED pojawiła się na targach IFA 2019, ale nie była to pierwsza prezentacja sporych możliwości tego rozwiązania forsowanego przez Sony – pierwszy publiczny „występ” wyświetlaczy bazujących na tej technologii miał miejsce w kwietniu tego roku, choć był on przeznaczony głównie dla odbiorców komercyjnych. Wygląda jednak na to, że Japończycy będą szukać dla tego rozwiązania klientów także wśród zwykłych konsumentów.
Crystal LED – microLED na małych sterydach
Gwoli ścisłości – Crystal LED to rozwiązanie, które jest twórczym rozwinięciem technologii microLED, która pozwoliła już na stworzenie telewizorów sięgających przekątną niemal 300 cali. Propozycja Sony polega na łączeniu niewielkich paneli microLED, których odpowiednie ułożenie pozwala na osiągnięcie bardzo dobrych parametrów obrazu dzięki znacznie mniejszym pikselom – jak podają Japończycy, są one nawet 100 razy mniejsze od tych, które stosuje się w klasycznych ekranach OLED.
Technologia Crystal LED pozwala także na osiągnięcie jasności panelu na poziomie 1000 nitów, co oczywiście przekłada się bezpośrednio na pełną obsługę trybów HDR, z kolei pokrycie bazowej palety barw sRGB wynosi z kolei 140%. Sony gwarantuje także bardzo wysoki współczynnik kontrastu, wynoszący nawet 1 000 000:1, a wisienką na torcie są bardzo szerokie kąty widzenia wynoszące blisko 180 stopni, a więc jeszcze większe niż w przypadku paneli IPS.
Cena czyni cuda
Niestety, za ten smakowity tort przyjdzie zapłacić każdemu chętnemu horrendalne pieniądze – koszt zakupu jednego panelu microLED o rozmiarach 40 x 46 cm wynosi aż 10 tysięcy dolarów. W takiej konfiguracji, chcąc zakupić wspomniany już wyświetlacz o przekątnej 790 cali, prezentujący obraz w rozdzielczości 16K, musimy szykować się na wydatek aż 5,6 miliona dolarów, czyli około 21 milionów złotych. Na praktyczne zastosowanie tego rozwiązania będziemy musieli jeszcze trochę poczekać…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.