CES 2020 dobiegło końca: za nami festiwal nowości, prognoz, sprawdzania trendów i uczta dla fana nowych technologii. Co w tym roku z dziedziny szeroko rozumianego RTV zasłużyło na wyróżnienie?
Bezgłośnikowy system car audio: spełnione marzenia największych sceptyków?
Każdy, kto próbował zmodernizować system audio w swoim aucie, wie, że nie jest to tak proste zadanie, jak na pozór możemy pomyśleć: często tak zachwalane przez sprzedawcę głośniki (które w sklepie może i grały w porządku) po zamontowaniu w aucie brzmią płasko i sztucznie. To rzecz jasna wina specyficznej akustyki i materiałów użytych w kabinie pojazdu.
A gdyby tak obejść ten problem? Właśnie takie rozwiązanie chce nam zaproponować mariaż Continental/Sennheiser, prezentując na CES bezgłośnikowy system dźwięku przestrzennego.
Pomysł powstał po zintegrowaniu technologii Sennheiser AMBEO 3D z systemem Ac2ated Sound Continental i polega na porzuceniu tradycyjnych głośników na rzecz… siłowników wprawiających w drgania określone powierzchnie w środku auta.
W praktyce ma to wyglądać tak, jakby fragmenty wyposażenia kabiny wibrowały analogicznie do membran głośników.
Brzmi jak science fiction? Tak, ale kto nie chciałby sprawdzić tego brzmienia na własnej skórze?
Nowy standard Bluetooth: LE Audio
Po sporym okresie posuchy w końcu czas na dalszą ewolucję w dziedzinie bezprzewodowej transmisji danych. Bluetooth LE Audio to zestawienie niskoenergetycznego połączenia (takiego jak choćby w smartwatchach) z możliwością przesyłu dźwięku.
Takie rozwiązanie posiadało jednak wadę w postaci słabszej jakości samego audio – stąd opracowanie nowego kodeka Low Complexity Communication Codec (LC3), zapewniającego lepszą jakość dźwięku nawet przy niższym bitrate.
To nie koniec możliwości: problemy z parowaniem słuchawek TWS zostaną rozwiązane dzięki Multi-Stream Audio, a dodatkowo pojawia się opcja połączenia kilku par bezprzewodowych słuchawek do źródła.
W końcu zmiana, która przełoży się na szereg popularnych urządzeń.
JBL L82 Classic – moda na retro audio trwa w najlepsze
JBL zagrał odważnie, wypuszczając jakiś czas temu model JBL L100 Classic, który w obudowie nawiązującej do lat 70-tych XX wieku oferował nowoczesne rozwiązania. Podobnie jest w przypadku L82, będącego w przeciwieństwie do starszego brata mniejszą konstrukcją dwudrożną, wyposażoną w 200 mm głośnik niskotonowy pracujący w obudowie z bass reflexem na froncie kolumny. Za wysokie tony odpowiada 25 mm głośnik z tytanową membraną.
L82 wyróżnia się specyficznym retro designem, nawiązującym do urządzeń sprzed… połowy wieku: klasyczna kratka z pianki Quadrex w trzech kolorach: czarnym, pomarańczowym lub niebieskim wykorzystana jako maskownica, do tego obudowa z forniru orzechowego z czarnymi panelami.
Technics EAH-AZ70W: kultowa marka kontratakuje!
To musiało się stać: choć Technics wychodzi od niedawna z przyczajenia (przez wiele lat marka funkcjonowała, ale produkując raczej urządzenia dedykowane bardziej dla wtajemniczonych, niż standardowych odbiorców) to teraz Japończycy wkraczają także do święcącej triumfy niszy słuchawek True Wireless.
EAH-AZ70W już na pierwszy rzut oka wygląda charakterystycznie: eleganckie etui a do tego spore, ale zgrabne same słuchawki (rozmiarem bardziej w stylu Senków Momentum TWS niż choćby Sony WF-1000XM3).
Samo strojenie dźwięku jeszcze nie zostało zakończone, ale wiadomo już, że zastosowano przetwornik o średnicy 10 mm, którego membrana została pokryta grafenem; opatentowaną konstrukcję komory akustycznej; podwójną hybrydową redukcję szumów (FeedForward Noise Canceling + Noise Canceling).
Dodatkowo znajdziemy tu obsługę dotykową, mikrofon MEMS, kompatybilność z Amazon Alexa, Google Assistant i Apple Siri czy w końcu indywidualny lewy/prawy sygnał Bluetooth zamiast konstrukcji master/slave.
Jak na razie najbardziej wyczekiwane przeze mnie słuchawki.
Sony Vision-S, czyli samochód przyszłości, w którym najwięcej do powiedzenia ma…
Zaraz zaraz – producenci elektroniki proponują własne auta, tak jakbyśmy wszyscy i tak nie marzyli o Passacie z tubą Magnata i wzmacniaczem Peyinga w bagażniku? Wciąż wielu kierowców raczej preferuje auta, w których szczytem elektroniki jest radio 2DIN i elektryczne szyby.
Sony wkracza w te marzenia z całą siłą potężnej korporacji, demonstrując auto naszpikowane rozwiązaniami przyszłości:
- płynna synchronizacja pomiędzy urządzeniami w samochodzie a smartfonem/komputerem, a nawet pomiędzy flotą aut;
- inteligentne wnętrze pojazdu – AI dostosuje je do naszych aktualnych potrzeb;
- AI w chmurze z ciągłymi aktualizacjami;
- 33 czujniki bezpieczeństwa i komfortu na wewnątrz i zewnątrz auta (kamery, radary, LiDAR);
- tempomat, samodzielne parkowanie i automatyczna zmiana pasa obsługiwana przez AI (w przyszłości pełna autonomia);
- monitorowanie kierowcy;
- 360 REALITY AUDIO i panoramiczny ekran, czyli centrum rozrywki najwyższej klasy.
To oczywiście jedynie ułamek możliwości pojazdu Sony, ale i tak wyraźnie wskazują one fakt, że auto przestanie być jedynie środkiem transportu, ale zostanie też miejscem multimedialnej rozrywki, a z czasem jedyną funkcją kierującego będzie wskazanie celu podróży i zrelaksowanie się.
Tylko co na taką wizję mają powiedzieć fani klasycznych aut, gdzie to człowiek odpowiada za parametry jazdy, a pokonywane kilometry potrafią sprawiać radość wyłącznie dzięki mocy i brzmieniu silnika?
Marzenie kinomana – Samsung Q950 8K QLED
Bezramkowy (ekran zajmujący aż 99% powierzchni z przodu telewizora!) i niezwykle cienki (15 mm!) TV 8K, wyposażony w procesor potrafiący zdumiewać swoimi możliwościami (wykorzystuje uczenie maszynowe do analizy i identyfikacji charakterystycznych cech poszczególnych pikseli, upscalując obraz do niemal maksymalnej rozdzielczości), udoskonaloną technologię sztucznej inteligencji (AI) czy w końcu kodeki AI ScaleNet, optymalizujące streaming.
Jeden z nielicznych telewizorów, potrafiących wywołać efekt „łał” nawet podczas emitowania reklam na ekranie. Więcej informacji na jego temat znajdziecie na stronie domowej producenta.
Samsung Ballie: milutki pomocnik czy krok w stronę wizji P. K. Dicka?
Uroczy robocik, którego chyba żadnemu fanowi nowych technologii nie trzeba przedstawiać. Choć przez nieżyczliwych nazywany jest szpiegiem idealnym i urządzeniem wymyślonym przez mściwego inżyniera, pragnącego w odwecie ściąć zyski adwokatom specjalizującym się w sprawach rozwodowych, to nie sposób odmówić mu wdzięku.
Ballie ma być naszym pomocnikiem, kontrolującym Smart Home: włączy/wyłączy jego poszczególne elementy, dostosowując ich pracę do tego, co wychwyci dzięki swojej mobilności i wbudowanej kamerze. Co jeszcze potrafi? Może m.in. być naszymi oczami w domu, przekazując obraz na urządzenia w rodzaju smartfona czy TV, a w razie kiedy stracimy przytomność – wezwie pogotowie.
Nie bez znaczenia jest fakt, że wielu ludzi bardzo łatwo mogłoby się z nim nieco… zaprzyjaźnić – choć nie zastąpi domowego kota czy psa, to jednak stanowi namiastkę towarzysza.
Lenovo ThinkBook Plus
Laptop Lenovo, który na żywo musi wywierać niesamowite wrażenie: wyobraźcie sobie, że kończycie pracę na swoim sprzęcie, zamykacie go, po czym frontowa część urządzenia zamienia się w ekran typu e-ink!
Główna matryca ma przekątną 13-cali, natomiast e-papier 10 cali. Poza samym czytaniem ebooków (możliwość używania aplikacji Kindle) użyjemy dodatkowego ekranu do innych, stosunkowo prostych czynności – terminarz, kalendarz itp.
Szczegółową specyfikację modelu znajdziecie na stronie producenta.
CES 2020 odbywają się w Las Vegas w terminie 7-10 stycznia 2020 roku.
Ekipa techManiaK.pl będzie na bieżąco relacjonować: Raport CES 2020
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.