Mieliśmy okazję przetestować nietuzinkowy soundbar Punos PS-28 Pro, który kusi specyfikacją i… funkcją karaoke. W zestawie znajdziesz również mikrofony. Jak ten komplet spisuje się na co dzień?
Nie będzie niczym odkrywczym jeśli napiszę, że większość soundbarów na polskim rynku jest do siebie podobna. Naturalnie różnią się specyfikacją i mocą, czasami wizualnymi drobiazgami, natomiast pod względem funkcjonalności prezentują zbliżony poziom.
Ciekawsze projekty możemy znaleźć w Chinach, gdzie producenci pozwalają sobie na odważniejsze eksperymenty. Owocem jednego z nich jest Punos PS-28 Pro, czyli soundbar z trybem karaoke.
Ten egzotyczny sprzęt możesz kupić w sklepie Banggood za ok. 1650 zł. Co ważne, w cenę jest już wliczony VAT, a towar zostanie wysłany z czeskiego magazynu, co oznacza brak dodatkowych opłat i szybką dostawę.
Warto też dodać, że w aktualnej promocji możesz jeszcze trochę oszczędzić. Używając kodu rabatowego BGSMMANIAK1 zbijesz cenę o kolejne 100 zł, a więc ostateczny koszt urządzenia spadnie do 1557 zł, przy czym w cenę jest już wliczona dostawa oraz ubezpieczenie.
Ten ciekawy sprzęt wyróżnia się sporymi rozmiarami, brakiem zewnętrznego subwoofera, a także funkcją karaoke i bezprzewodowymi mikrofonami. Czy to wszystko ma sens i czy taki soundbar w ogóle może dobrze brzmieć? Sprawdzam to w maniaKalnej recenzji Punos PS-28 Pro!
Design i pierwsze wrażenia
Pierwsze zetknięcie z urządzeniem i od razu spore zaskoczenie – to nie jest mała grajbelka! Wizualizacje na stronach, które zajmują się sprzedażą tego urządzenia, w najmniejszym stopniu nie oddają obszerności tej konstrukcji.
Soundbar jest jednakowo szeroki, wysoki, a także bardzo głęboki. Jego wymiary to 930 x 230 x 95 mm, a całkowita waga to aż 8 kg. Sporo, natomiast warto przyjrzeć się całej konstrukcji – testowane urządzenie ma wbudowane dwa 5,25″ subwoofery, dwa głośniki średniotonowe i dwa tweetery.
Tył urządzenia to klasyka – na środku zgromadzone są wszelkie złącza, natomiast po bokach widać tunele od bass reflexu. Całość zrobiona jest z drewna, natomiast front urządzenia, poza ekranem zlokalizowanym centralnie, zdobiony jest przez czarny materiał. Próżno szukać głośnika o takim designie w polskich elektromarketach.
W pewnym sensie jest to zrozumiałe – po umieszczeniu soundbara pod 43″ calowym telewizorem, tylko dzięki dość głębokiej szafce udało mi się zmieścić cały zestaw. Jeśli telewizor ma centralną nóżkę może finalnie wyglądać to niezbyt elegancko. Podobnie jest z wysokością urządzenia – w wielu przypadkach dolna krawędź może zostać zasłonięta, a jeśli odbiornik podczerwieni jest zasłonięty, to mamy przepis na problemy.
Punos PS-28 Pro najlepiej sprawdzi się jako jedyne urządzenie na szafce pod powieszonym na ścianie telewizorem. Inaczej całość wygląda niezbyt praktycznie i niezbyt estetycznie.
Podłączenie – do wyboru, do koloru
Wstępna konfiguracja jest bardzo prosta. Ot, wystarczy wpiąć kabel do zasilania, a następnie włączyć „prztyczkiem”. Od nas zależy, w jaki sposób połączymy urządzenie z telewizorem, natomiast można zrobić to na kilka sposobów. Pierwszym jest możliwość połączenia przez Bluetooth – to jedyna forma bezprzewodowej łączności w PS-28 Pro.
Pozostałe złącza dają nam możliwość połączenia się za pomocą kabla optycznego, koaksjalnego, AUX czy HDMI. Dodatkowo producent zmieścił nawet jeden port USB. Możliwości przewodowej łączności jest zatem sporo i od nas i naszego urządzenia zależeć będzie jaki kabel wybierzemy.
Najszerszy strumień danych oferuje połączenie HDMI, natomiast nie musisz się bać o stratę w jakości dźwięku – urządzenie nie chwali się w specyfikacji wsparciem dla zaawansowanych formatów jak Dolby Atmos, więc na ten aspekt można przymknąć oko.
Poza tym w zestawie znajdziemy dwa mikrofony, które komunikują się z soundbarem za pomocą łączności radiowej, a także kabel USB z dwiema końcówkami, którym sparujemy i naładujemy mikrofony. Każdy z nich na jednym naładowaniu może działać ok. 8 – 10 h.
Jak widać Punos PS-28 Pro nie celuje w półkę premium i maksymalną integrację z telewizorami/ serwisami VOD – co nie oznacza, że w tym aspekcie się nie sprawdza dobrze. To sprzęt nastawiony na rozrywkowe brzmienie, i co za tym idzie, „zabawową” funkcjonalność.
Tryb karaoke jest interesujący, ale…
Tryb karaoke to chyba najbardziej interesujący aspekt tego urządzenia, choć wydaje mi się, że potencjał nie został wykorzystany w pełni. Jak wspomniałem do zestawu dołączone są dwa mikrofony, co już zwiastuje niezłą zabawę. Sam proces łączenia odbywa się w najprostszej możliwej formie – automatycznie.
Raz, dwa, raz, dwa… i słyszę swój głos. Jest dobrze, choć czuć wyraźne opóźnienie. I co teraz? Niestety, przeszukując sklep z aplikacjami na telewizorze Samsung nie znalazłem żadnej aplikacji karaoke. Aplikacji skojarzonej z nazwą Punos na próżno szukać również w na smartfonie w Sklepie Play, a sam producent nie podpowiada co zrobić, żeby bawić się lepiej.
Finalnie karaoke przetestowane zostało na YouTube, gdzie leciały piosenki przygotowane właśnie pod takie zastosowanie. W tym miejscu muszę pochwalić urządzenie, ponieważ już przy pierwszym teście wciągnęło dwie dorosłe osoby na kilka godzin śpiewania do telewizora. Mikrofony działały dobrze, a z poziomu pilota można dodatkowo regulować ich głośność i opóźnienie.
W jednej ręce mając mikrofon, a w drugiej pilot, po wyjątkowo udanej linijce możemy włączyć jeden z trzech efektów jak: aplauz, wiwat i całus. Ten aspekt jest jednak najmniej ciekawy, choć podczas towarzyskiego spotkania z pewnością nie zostanie źle odebrany.
Samo brzmienie jest mocno estradowe – jeśli byliście kiedykolwiek na osiedlowych festynach, to właśnie tak finalnie brzmi nasz głos, który wydobywa się z soundbara. Tak czy inaczej, zabawy jest co niemiara i aż prosi się o stworzenie dedykowanej aplikacji, która mogłaby wnieść rozrywkę na jeszcze wyższy poziom.
Jakość dźwięku
Nie byłem z początku przekonany do wynalazku, jakim jest soundbar z karaoke, jednak muszę powiedzieć, że Pumos pozytywnie mnie zaskoczył. Jakość dźwięku jest naprawdę dobra, a maksymalna głośność z pewnością będzie w stanie wkurzyć wszystkich sąsiadów.
Z poziomu pilota mamy dostęp do trzech predefiniowanych trybów: Movie, Music i News. Każdy wyróżnia się nieco innym brzmieniem, jednak finalnie polecam najbardziej skupić się na Music i Movie, zależnie od materiału źródłowego.
Użytkownik ma również możliwość ręcznego podbicia niskich i wysokich tonów, a co ważne, nie jest to tylko iluzoryczne – faktycznie przekłada się na wyjściowy dźwięk – w tej kwestii szczególnie można wyróżnić niskie tony. Bas jest mocny, głęboki i prawdę mówiąc, naprawdę niezły. Jeśli muzyki nie słuchamy na maksymalnej skali głośności, to w zupełności będzie on wystarczający dla wielu użytkowników.
Podobnie jest z innymi pasmami – średnica brzmi nieźle, a wysokie tony są w porządku. Punos PS-28 Pro nie chce na siłę przekonywać sceptycznych użytkowników kin domowych, to zupełnie nie ta półka. Mimo tego gra tak poprawnie jak to tylko możliwe, a dobre warunki przekładają się na finalnie naprawdę niezły dźwięk.
Ciekawą funkcją jest również dźwięk „3D Surround”, który możemy wymusić z poziomu pilota. W ten sposób urządzenie stara się stworzyć iluzję dźwięku przestrzennego – ta technologia nie różni się przesadnie od konkurencyjnych rozwiązań stosowanych w soundbarach, mających na celu przeniesienie widza w sam środek rozrywki.
Podczas seansu Wiedźmina faktycznie dało się usłyszeć więcej detali, jednak nie sposób mówić tu o pełnoprawnym dźwięku przestrzennym. Na pochwałę zasługuje również jakość dźwięku podczas słuchania muzyki. Jak wspomniałem, brzmienie jest dość mocno estradowe, ale w najpopularniejszych, popowych kawałkach sprawdza się przyzwoicie. W przypadku innych gatunków muzycznych jest nieźle.
Czy warto kupić soundbar Punos PS-28 Pro?
Punos PS-28 Pro jest soundbarem o uniwersalnym brzmieniu, które spodoba się z pewnością dużej grupie odbiorców. Nieźle sprawdzi się w filmach i serialach, a kapitalną funkcją, choć wymagającą rozwoju, jest możliwość zabawy z karaoke.
Około 1555 zł w promocji to całkiem sporo jak za model o „tylko” dobrym brzmieniu, jednak trzeba pamiętać właśnie o jego nietuzinkowych możliwościach i o frajdzie, jaką daje śpiewanie do mikrofonu. Takie połączenie tworzy ciekawy zestaw, który w odpowiedniej cenie byłby kuszącym wyborem.
W segmencie do 1600 zł znajdziesz na rynku lepsze soundbary pod względem jakości dźwięku, natomiast żaden z nich nie będzie miał funkcji karaoke.
Punos PS-28 Pro ma zdecydowanie więcej zalet niż wad, jednak dość problematyczne mogą okazać się tu wymiary samego urządzenia i jego kształt, który nie wszędzie się dopasuje.
Testowany model pozytywnie mnie zaskoczył, dlatego uważam, że przy fajnej promocji będzie urządzeniem wartym rozważenia. Za wiele godzin dobrej zabawy przyznałem Pumosowi wyróżnienie „Wybór Redakcji”.
ZALETY
|
WADY
|
To również warto przeczytać!
Mam nadzieję, że spodobał Ci się nasz test nowego modelu Sonosa. Zachęcam również do lektury innych wpisów na serwisach grupy techManiaK.pl.
Jeśli szukasz dobrego telewizora do salonu, koniecznie zerknij na nasz TOP-10 najlepszych telewizorów, gdzie polecamy wyłącznie topowe modele, bo po brzegi naszpikowane technologicznymi nowinkami.
Jeśli szukasz konkretnej przekątnej, warto sprawdzić nasz TOP-10 polecanych telewizorów 65″ oraz listę najlepszych telewizorów 55″.
Potrzebny Ci dobry, ale jednocześnie niedrogi telewizor? Mamy kilka propozycji. Znajdziesz je w naszym TOP-10 dobrych i tanich telewizorów 4K, ale warto również sprawdzić listę dużych telewizorów w dobrej cenie.
To nie wszystko! Przygotowaliśmy również bardzo konkretny poradnik dotyczący najciekawszych telewiozrów z matrycami 120 Hz oraz artykuł o tym, jaki telewizor warto kupić do grania.
Warto w końcu zerknąć na naszą sekcję audio, gdzie radzimy, jaki kupić soundbar, żeby nie przepłacić oraz zestawienia najciekawszych ofert w konkretnych ramach cenowych:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Pierwszy raz słyszę o tej marce, ale może dlatego, że przypadku sprzętu RTV zawsze sięgam po Philipsa. Mam telewizor i soundbar tej marki i bardzo dobrze sobą współpracują.