Jeden z flagowych telewizorów Samsunga – model S95C QD-OLED – okazuje się być sprzętem, który w jednym przypadku może uprzykrzyć korzystanie z niego graczom. Tego raczej nie można się było spodziewać.
Samsung S95C QD-OLED to bez wątpienia jeden z topowych telewizorów tego producenta – za 77-calowy wariant musimy w końcu zapłacić aż 25 tysięcy złotych. Mimo to koreańskiemu koncernowi przydarzyła się wpadka, której w tak drogim telewizorze raczej nie powinniśmy się spodziewać.
Niepełne HDMI w telewizorze… za 25 tysięcy złotych
Jeden z recenzentów odkrył bowiem niedoskonałość tego telewizora, związaną ze złączem HDMI 2.1. O co chodzi? Okazało się, że zastosowane w tym modelu porty nie oferują pełnej przepustowości, a więc 48 Gb/s. Zamiast tego możemy liczyć na poziom 40 Gb/s.
W przypadku graczy konsolowych nie będzie to wielki problem – zarówno Xbox Series X, jak i PlayStation 5 są w stanie spokojnie wykorzystać możliwości rozdzielczości 4K przy 120 Hz nawet przy przepustowości 40 Gb/s.
Problem pojawia się w przypadku graczy pecetowych, którzy chcieliby skorzystać z grania w 4K przy odświeżaniu 144 Hz. To niestety możliwe nie będzie, choć powiedzmy sobie szczerze – osiągnięcie rozdzielczości 4K przy 144 klatkach na sekundę to zadanie tylko dla topowych komputerów za grube tysiące. Z drugiej strony – kogo na nie stać, jak nie na nabywców telewizora za 25 tysięcy złotych?
Według Vincenta Teoha, który odkrył wspomniany problem, za obniżeniem przepustowości HDMI 2.1 stoi One Connect Box. To gadżet, który pozwala na pozbycie się okablowania, a jednocześnie odpowiada za procesowanie audio i wideo.
Oczywiście dla znakomitej większości osób ta kwestia nie będzie problemem – faktem jest jednak, że w tak drogim, flagowym telewizorze takie niedopatrzenia raczej nie powinny się przytrafiać…
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wystarczy kulic 91C bez one boxa…