Wywiad z twórcami „Gry o tron” rzuca światło na kontrowersyjne propozycje, które miały wpłynąć na finał serialu HBO. Finał serii mógł wyglądać zupełnie inaczej.
Końcówka serialu HBO „Gra o Tron” nadal budzi wiele kontrowersji i dyskusji wśród fanów. Jednakże niedawny wywiad z twórcami Davidem Benioffem i D.B. Weissem rzuca nowe światło na niektóre kuriozalne propozycje, które miały wpłynąć na finalną formę serialu.
W wywiadzie dla magazynu WSJ. Magazine, Benioff i Weiss ujawnili, że mieli plan zakończyć „Grę o Tron” serią filmów, zamiast tradycyjnych odcinków. Zamysł ten miałby przekształcić ostatnie dwie serie w trzy epickie filmy, choć ta zmiana niekoniecznie zaspokoiłaby wszystkie skargi fanów na pośpieszone zakończenie. Niestety, pomysł ten został odrzucony przez HBO i AT&T, a powód był dość zaskakujący — nazwa firmy. Benioff i Weiss ujawnili, że ekipa wykonawcza przypomniała im, że tworzą dla „Home Box Office”, a nie „Away Box Office”.
- Netflix i dobre fantasy? Z tym serialem może się udać!
- Nowość na Netflix, która zatrzęsła rankingiem w Polsce! Serial kryminalny walczy o podium
Jednakże najbardziej zadziwiającą propozycją, która padła podczas spotkania, była sugestia nakręcenia „Gry o Tron” wertykalnie, aby była łatwiejsza do oglądania na telefonach komórkowych. Komentarz ten pochodził od pracownika zarządzającego w AT&T, macierzystej firmie Warner Bros, która posiada HBO. Dodatkowo firma miała rozważać tworzenie miniodcinków serialu, które byłyby bardziej „przekąskowe” i krótsze, co ułatwiłoby ich konsumpcję dla widzów korzystających z urządzeń mobilnych.
Ostatnie dyskusje dotyczące Warner Bros. i HBO skupiają się głównie wokół decyzji podejmowanych przez Davida Zaslava, który został CEO po połączeniu firmy z Discovery w 2022 roku. Zaslava postanowił ograniczyć nacisk na platformę streamingową Max i zwiększyć skupienie na dystrybucji kinowej oraz treściach reality show. Co więcej, firma podjęła kontrowersyjną decyzję o odłożeniu kilku filmów, takich jak „Batgirl”, „Salem’s Lot” i „Coyote vs Acme”, oraz sprzedała prawa do streamingu innych filmów konkurentom, jak Netflix.
Mimo że zarządzanie Warner Bros. wydaje się być na niepewnym gruncie, ze zwalnianymi filmami i spadkiem na rynku akcji po raporcie zysków, przynajmniej obecny nacisk firmy skupia się na dużych franczyzach i premierach kinowych, zamiast na eksperymentach z wideo wertykalnym. Choć propozycje takie jak wertykalny format czy miniodcinki mogą wydawać się absurdalne, wydają się zrozumiałe w kontekście firmy telekomunikacyjnej, która próbuje maksymalizować korzyści ze swojego oddziału rozrywki. Pomimo kłopotów, firma dąży do wykorzystania swojego potencjału w branży rozrywkowej i kontynuuje poszukiwanie strategii, która przyniesie sukces.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.