Premiera Stranger Things sezon 5. Trochę poczekamy!

Millie Bobbie Brown (serialowa Jedenastka) zdradziła ile jeszcze poczekamy na premierę 5 sezonu Stranger Things. Niestety, to nie są dobre wiadomości…

Czekasz z niecierpliwością na kolejny sezon Stranger Things? Jeśli tak, to nie jesteś jedyny. Poza mną i Tobą, na premierę czekają miliony widzów na całym świecie, czemu trudno się dziwić obserwując jak na przestrzeni lat rozwijała się flagowa produkcja Netflixa.

• Największy hit ostatniego lata powróci w nowej odsłonie? Reżyserka zdradza szczegóły
• Netflix umie podgrzać atmosferę: Niepodważalny lider oglądalności w Polsce bez niespodzianek!

Niestety, wszystko wskazuje na to, że jeszcze trochę sobie poczekamy… Millie Bobbie Brown, czyli serialowa „Jedenastka”, zdradziła, że pozostało jeszcze około 9 miesięcy filmowania piątego sezonu serialu. Czy w takim razie możemy spodziewać się premiery za 9 miesięcy? Otóż nie.

Po skończeniu zdjęć, montaż i postprodukcja zajmą najpewniej od ok. 5-8 miesięcy, a więc w najlepszym scenariuszu będzie to 14 miesięcy, a w tym gorszym, aż 17 miesięcy od teraz! Oznacza to premierę piątego sezonu najwcześniej pod koniec 2025 roku, co zdaje się być całkiem realistycznym scenariuszem.

W oczekiwaniu na 5 sezon Stranger Things, najpewniej wcześniej pojawi się kolejna perełka w koronie Netflixa, czyli „Wednesday”, która przynajmniej na jakiś czas powinna zaspokoić serialowy głód fanów największej platformy streamingowej.

Obecnie, Millie Bobbie Brown zaangażowana jest w promowanie hitu Netflixa pt. „Dama”, który od kilku dni króluje na platformie. Mimo przeciętnych (a nawet słabych) ocen, produkcja cieszy się ogromną popularnością. Wśród największych zarzutów pojawiają się komentarze o płytkiej fabule, ale jednocześnie „Dama” zbiera pochwały za zdjęcia i udźwiękowienie.

A Ty czekasz na 5 sezon Stranger Things? Jeśli nie wiesz co włączyć na platformie, to sprawdź nasz artykuł, w którym podpowiadamy co oglądać na Netflix w marcu 2024. Wśród produkcji z pewnością znajdziesz coś dla siebie (jest ich w końcu tyle, że trudno aby ktokolwiek nie znalazł tam czegoś interesującego).

Źródło: Forbes