Wybieramy najlepsze ekranizacje komiksów – oto subiektywny ranking najlepszych filmów z XXI wieku, będących adaptacjami komiksów. Te filmy warto zobaczyć!
Adaptacje komiksów to dzisiaj już odrębny gatunek filmów, stanowiący mutację science fiction, fantasy i thrillerów. W ostatniej dekadzie doświadczyliśmy ich prawdziwy wysyp, czego zwieńczeniem byli „Avengers: Koniec gry”. W najlepszych filmowych adaptacjach komiksów ważna jest nie tylko wierność papierowego oryginału, ale także świeżość i emocje, jakie ze sobą historia przekazuje.
W naszym zestawieniu najlepszych filmowych adaptacji komiksów XXI wieku znalazły się pozycje powstałe po 2001 r., więc nie ma tu chociażby „Batmana” Tima Burtona. Staraliśmy się wybrać po jednym przedstawicielu z danej serii, ale jest kilka wyjątków (m.in. dwa Batmany czy Spider-Many).
Uwaga: kolejność tytułów na naszej liście wyznacza nie ocena, a chronologia, dlatego zaczynamy od produkcji najnowszych, a kończymy na najstarszych.
Spis treści
Batman (2022)
„Batman” Matta Reevesa to jeden z najlepszych filmów o superbohaterach ostatnich lat. Nie sposób go stawiać na szali z Batmanami Nolana, bo wizja artystyczna jest tu zupełnie inna, ale bardzo soczysta i satysfakcjonująca. Zwłaszcza, że w roli Bruce’a Wayne’a doskonale sprawdził się Robert Pattinson. Film opowiada o drugim roku walki Batmana z przestępczością Gotham City, spotkaniu Człowieka-Zagadki, Pingwina i Kobiety Kot. Bardzo dobrze zagrany i świetnie nakręcony. Do wielokrotnego oglądania!
Spider-Man: Bez drogi do domu (2021)
„Spider-Man: Bez drogi do domu” to niewątpliwie najlepszy film aktorski o przygodach Spider-Mana, jaki kiedykolwiek powstał. Jest ukoronowaniem wielu lat Uniwersum Marvela i prawdziwą gratką dla fanów komiksów.
Po raz pierwszy w historii tożsamość Spider-Mana zostaje ujawniona. Nie może już spełniać swoich superbohaterskich obowiązków i jednocześnie prowadzić normalnego życia. Dodatkowo naraża na niebezpieczeństwo tych, na których mu najbardziej zależy. Spidey prosi doktora Strange’a o pomoc, ale rzucone zaklęcie robi wyrwę w świecie, przez którą dostają się najpotężniejsi złoczyńcy, którzy kiedykolwiek walczyli ze Spider-Manem w każdym uniwersum. Ale to z kolei oznacza furtkę na przybycie… kolejnych Spider-Manów!
Legion Samobójców: The Suicide Squad (2021)
Z Jamesem Gunnem mam tak, że daję mu kredyt zaufania w ciemno. Czekając na „Legion Samobójców: The Suicide Squad” nie zawiodłem się. Ta wersja opowiadająca o bandzie złoczyńców, którzy chcąc nie chcąc robią coś dobrego, odpowiada mi bardziej niż wizja Davida Ayera.
Belle Reve, to więzienie z największym odsetkiem zgonów w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Trzymani są tu najgorsi superzłoczyńcy, którzy posuną się do wszystkiego, żeby odzyskać wolność. Oddział złożony z przestępców, w tym Bloodsporta, Peacemakera, Kapitana Boomeranga, Ratcatcher Drugą, Savanta, King Sharka, Blackguarda, Javelina i Harley Quinn ma tylko jeden cel: przejąć kontrolę nad wyspą Corto Maltese, na której roi się od wrogów.
Avengers: Koniec gry (2019)
„Avengers: Koniec gry” to wyjątkowy film MCU, który specyficzną klamrą zamyka wszystkie opowiedziane wcześniej historie. Gdyby już nigdy miał nie powstać żaden film o superbohaterach, to „Koniec gry” stanowiłby doskonałą puentę dla istniejących. W tym filmie jest wszystko, toteż uznaję go za najlepszą odsłonę z serii Avengers. Nie ma co opisywać fabuły, bo kto zna Thanosa, ten wie, czego dokonał. Kto zaś nie zna tej postaci, ten ma do nadrobienia kilka (naście) innych filmów.
Joker (2019)
„Joker” Todd Phillips to dla wielu najlepsza adaptacja komiksu w historii kina. Historia jednego z cieszących się najgorszą sławą superprzestępców uniwersum DC — Jokera. Przedstawiony przez Phillipsa obraz śledzi losy kultowego czarnego charakteru, człowieka zepchniętego na margines. To nie tylko kontrowersyjne studium postaci, ale także opowieść ku przestrodze w szerszym kontekście. Już w tym roku będzie druga część i to z Lady Gagą w roli Harley Quinn!
Spider-Man Uniwersum (2018)
Jedyny film animowany w tym zestawieniu to „Spider-Man Uniwersum”. Poznajemy w nim historię dwóch Spider-Manów – tego, którego znamy wszyscy, czyli Petera Parkera oraz Milesa Moralesa, będącego Spider-Manem w równoległym świecie. Pewnego dnia, otwiera się brama między światami, a to dopiero początek problemów.
Wśród filmów ze Spider-Manem w roli głównej można znaleźć dobre pozycje – oba filmy z Tomem Hollandem w roli Petera Parkera są naprawdę udane (mowa o „Spider-Man: Homecoming” i „Spider-Man: Daleko od domu”), ale „Spider-Man Uniwersum” to istny majstersztyk, który powinien zobaczyć dosłownie każdy, nie tylko fan komiksów. Jest także kontynuacja, a całą historię zamknie trzecia część (w 2025 roku).
Czarna Pantera (2018)
„Czarna Pantera” Ryana Cooglera to w moim prywatnym rankingu, najlepszy film z Uniwersum Marvela. Historia jest doskonale napisana, jeszcze lepiej nakręcona, a na dodatek ze świetną oprawą muzyczną. T’Challa po śmierci ojca wraca do rodzinnego kraju, by objąć tron. Wkrótce Wakanda zostaje napadnięta przez dawnego wroga. Młody władca zbiera sojuszników, aby pokonać przeciwnika i ochronić swój lud. Jako Czarna Pantera staje w obronie nie tylko swojej ojczyzny, ale i całego świata.
Ten film można obejrzeć wcale nie znając kontekstu komiksowego, bo historia stoi na wysokim poziomie – także dla przygodnych widzów. Druga część jest także bardzo dobra.
Logan: Wolverine (2017)
„Logan: Wolverine” to doskonałe podsumowanie ewolucji filmów z serii X-Men. Jest mroczny, brutalny i wyjątkowo efektowny, a przy tym niepozbawiony prawdziwych emocji. Akcja dzieje się w niedalekiej przyszłości. Populacja mutantów skurczyła się do kilku osobników. Zmęczony życiem Logan opiekuje się schorowanym Profesorem X ukrywającym się przy granicy meksykańskiej. Pewnego dnia, Charles prosi go, by zaopiekował się Laurą – mutantką ściganą przez tajemniczą organizację. Między Loganem a Laurą rodzi się więź. To trzeba zobaczyć.
Film jest adaptacją komiksów „Staruszek Logan”, które przedstawiają ostatnie dni najsłynniejszego z członków grupy X-Men.
Deadpool (2016)
„Deadpool” to jeden z najzabawniejszych i najbardziej wulgarnych filmów 2016 roku. Głównym bohaterem jest Wade Wilson – niegdyś agent służb specjalnych, a obecnie najemnik – poddany zostaje nielegalnemu eksperymentowi, w wyniku którego nabywa niezwykłych mocy samouzdrawiania.
Odtąd staje się znany jako Deadpool i wyposażony w nowe zdolności oraz czarne poczucie humoru wyrusza z misją wymierzenia sprawiedliwości człowiekowi, który niemal zniszczył mu życie. Deadpool jest jak połączenie brutalności Wolverine’a z poczuciem humoru Spider-Mana. Wkrótce do kin trafia trzecia odsłona serii ze wspomnianym Loganem partnerującym Deadpoolowi.
Ant-Man (2015)
„Ant-Man” to jeden z najlepszych filmów z filmowego Uniwersum Marvela. To doskonała bomba akcji i humoru, a scena z utworze Disintegration The Cure jest po prostu mistrzowska. Duża w tym zasługa świetnej obsady, a przede wszystkim Paula Rudda w roli Scotta Langa. Za sprawą niezwykłego kostiumu potrafi zmniejszać się do rozmiarów mrówki, a także komunikować z owadami. Scott wraz ze swoim mentorem – Hankiem Pymem – planuje skok, który może zapobiec katastrofie. To klasyczny heist movie w zupełnie nowym wydaniu.
W 2018 r. powstał sequel, czyli „Ant-Man i Osa” (jakby film nie mógł nazywać się „Ant-Man i Wasp”), który moim zdaniem jest dużo słabszy. Podobnie jak „Deadpool 2” jest mało śmieszny i wtórny.
Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz (2014)
„Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz” to moim zdaniem najlepszy film z cyklu przygód Kapitana Ameryki i jeden z najlepszych filmów akcji ostatnich lat. Gdyby historia przedstawiona w firmie była pozbawiona Kapitana Ameryki i Zimowego Żołnierza, a zamiast nich byliby John i Ricky, to ten film byłby równie dobry. Braciom Russo udało się zrobić idealny film akcji nie tylko A.D. 2014 (wtedy powstał), ale i A.D. 2020. W tej części Steve Rodgers musi stawić czoła Bucky’emu Barnesowi, swojemu dawnemu przyjacielowi, który został zindoktrynowany i pracuje dla Hydry.
Są jeszcze dwa filmy z serii o przygodach Kapitana Ameryki – „Kapitan Ameryka: Pierwsze starcie” i „Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów”. Ten drugi wspomniany film często jest nazywany Avengers 2,5, bo występuje w nim znacznie więcej superbohaterów niż Kapitan Ameryka.
Strażnicy Galaktyki (2014)
„Strażnicy Galaktyki” to jedna z najlepszych pozycji z całego filmowego Uniwersum Marvela. Film Jamesa Gunna w doskonały sposób łączy akcję i humor, a przy tym jest naprawdę dobrze zrealizowany. Głównym bohaterem jest Peter Quill, który kradnie tajemniczy artefakt stanowiący obiekt pożądania złego i potężnego Ronana. Chcąc uniknąć gniewu Ronana, Quill zmuszony jest zawrzeć niewygodny sojusz z czterema niemającymi nic do stracenia outsiderami: Rocketem – uzbrojonym szopem, Grootem – drzewokształtnym humanoidem, śmiertelnie niebezpieczną i tajemniczą Gamorą i żądnym zemsty Draxem Niszczycielem.
Druga część „Strażników Galaktyki” jest moim zdaniem minimalnie gorsza od pierwszej, ale i tak trzyma przyzwoity poziom. Trzecia to jeden z najlepszych filmów Marvela w historii. Prawdziwy wyciskacz łez i najlepsze zamknięcie „wewnętrznej trylogii” na jakie zasługujemy.
Kingsman: Tajne Służby (2014)
„Kingsman: Tajne służby” Matthewa Vaughna to moim zdaniem jeden z najlepszych filmów akcji ostatnich lat. Jest świetnie nakręcony, jeszcze lepiej zagrany, a ponadto wręcz przesiąknięty „brytyjskością”. Kiedy ojciec pięcioletniego Gary’ego „Eggsy’ego” Price’a ginie w trakcie służby, jego rodzina dostaje nietypowy medal oraz numer telefonu, pod który może zadzwonić raz, gdy będzie czegoś potrzebować. Siedemnaście lat później Eggsy żyje na garnuszki matki. Rzucił szkołę, został aresztowany i dzwoni pod tajemniczy numer, by uniknąć więzienia. Na ratunek przychodzi Harry Hart. Proponuje on Eggsy’emu wstąpienie do organizacji Kingsman, skupiającej tajnych agentów.
W 2017 r. powstała druga część serii – „Kingsman: Złoty Krąg”, a prequel tej historii zatytułowany „King’s Man: Pierwsza misja”, to już nie to samo. Akcje przyjemne dla oka, ale brak tu wewnętrznego „ducha”.
Snowpiercer: Arka przyszłości (2013)
„Snowpiercer: Arka przyszłości” to przerażająca wizja świata, którą można oglądać w serialu Netfliksa. Trzeba jednak pamiętać, że w 2013 r. powstał film z Chrisem Evansem (vel. Kapitanem Ameryką) w roli głównej. Film jest adaptacją francuskiego komiksu stworzonego przez Jacquesa Loba.
Akcja filmu Joon-ho Bonga rozgrywa się w roku 2031. Świat przegrał walkę z globalnym ociepleniem. Na Ziemi zapanowała wieczna zima, a życie uległo zagładzie. Jedynymi, którzy przetrwali, są pasażerowie Snowpiercera – pędzącego przez śnieżną zamieć pociągu-miasta poruszającego się dookoła globu dzięki rewolucyjnemu silnikowi potrafiącemu generować napędzającą go energię. Wewnątrz pociągu panuje system klasowy. Bogaci pasażerowie luksusowych wagonów żyją na koszt biednej większości.
X-Men: Pierwsza Klasa (2011)
„X-Men: Pierwsza klasa” Matthewa Vaughna to moim zdaniem najlepszy film opowiadający o przygodach grupy X-Men. W porównaniu do wcześniej produkowanych filmów, w „Pierwszej klasie” cofamy się do początków.
Poznajemy młodego Charlesa Xaviera i Erica Lehnsherra, którzy dopiero staną się Profesorem X i Magneto. Nim zostali wrogami, byli bliskimi przyjaciółmi, którzy połączyli swe siły z innymi Mutantami, aby zapobiec największemu zagrożeniu, przed którym stanął świat. Wkrótce jednak rozdzielił ich konflikt, który doprowadził do wybuchu wiecznej wojny między Bractwem skupionym wokół Magneto a grupą X-Men. Powstały trzy kolejne części przygód młodych X-Menów. „Przeszłość, która nadejdzie” trzyma poziom, a „Apocalypse” i „Mroczna Phoenix” niestety już nie.
Kick-Ass (2010)
„Kick-Ass” to film inny od pozostałych adaptacji komiksów. Opowiada o przygodach Dave’a, nastoletniego fana komiksów, który chce zostać prawdziwym superbohaterem. Przybiera pseudonim Kick-Ass, ubiera strój i wyrusza w miasto. Jest tylko jeden problem: nie ma żadnych supermocy. Wkrótce do chłopaka dołącza perfekcyjnie wytrenowana dziewczyna o imieniu Hit Girl oraz jej ojciec – Big Daddy.
„Kick-Ass” warto obejrzeć, chociażby dla roli Nicolasa Cage’a. W 2014 r. powstała druga część, która trzyma poziom.
Watchmen. Strażnicy (2009)
Gdybym miał wymienić najlepszą filmową adaptację komiksu w historii, bez wątpienia byliby to „Watchmen. Strażnicy” Zacka Snydera. Komiks Alana Moore’a jest jednym z moich ulubionych, a film Snydera także przypadł mi do gustu. Jest rok 1985 – ktoś zabija superbohaterów. Pozostali przy życiu jednoczą siły i postanawiają wytropić sprawcę. Wkrótce odkrywają straszliwy spisek, który stawia całą ludzkość w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
W 2019 r. powstał serial HBO „Watchmen”, który jest jedną z najodważniejszych odcinkowych wizji w historii. Stanowi on po części kontynuację wątków podjętych w filmie/komiksie, a po części alternatywną wizję tego samego świata. Seriali liczy 9 odcinków i stanowi zamkniętą całość – to jedna z lepszych odcinkowych historii, które obejrzycie, gwarantuję.
Wanted – Ścigani (2008)
„Wanted – Ścigani” to świetny film akcji w reżyserii Timura Bekmambetova. Głównym bohaterem jest Wesley Gibson, który pewnego dnia dowiaduje się, że jego rzekomo zmarły ojciec tak naprawdę był zawodowym zabójcą. Dowiaduje się tego od Fox, kobiety, która werbuje Wesleya do niezwykłej organizacji Bractwa Tkaczy. Życie Wesleya zmienia się z dnia na dzień – jest trenowany, by zastąpić miejsce po swoim ojcu.
„Wanted – Ścigani” to adaptacja komiksu „Wanted” napisanego przez Marka Millara. Wiele osób twierdzi, że film „zmaltretował” komiks, ale moim zdaniem to adaptacja bardzo udana. Oczywiście, jeżeli macie przy sobie kubełek pełen popcornu.
Iron Man (2008)
Wszystko zaczęło się w 2008 r., kiedy to do kin trafił „Iron Man” – moim zdaniem najlepsza część cyklu. To typowa origin story opowiadająca o początkach miliardera i wynalazcy Tony’ego Starka. Jego beztroski styl życia zmienia się, kiedy zostaje on porwany przez rebeliantów. Odłamek pocisku utknął w pobliżu serca, a Tony wykorzystuje swój intelekt, by utrzymać się przy życiu i stworzyć zbroję, która pomoże mu w ucieczce. Po powrocie do USA Tony staje się obrońcą i superbohaterem.
„Iron Man 2” nie był tak dobry, „Iron Man 3” wrócił na właściwe tory, ale to właśnie pierwszą część uważam za najlepszą.
Mroczny Rycerz (2008)
„Mroczny Rycerz” to moim zdaniem najlepszy film rozgrywający się w szeroko rozumianym uniwersum Batmana – lepszy także od oscarowego „Jokera” Todda Phillipsa z 2019 r. „Mroczny Rycerz” to kontynuacja filmu „Batman: Początek” i najlepsza część trylogii Batmana w wydaniu Christophera Nolana. Batmanowi udaje się rozbić przestępcze podziemie Gotham dzięki pomocy porucznika Jima Gordona i prokuratora Harveya Denta. Szybko stają się oni celem Jokera – geniusza zbrodni, którego celem jest szerzenie anarchii.
Moim zdaniem Joker w wykonaniu Heatha Ledgera to jedna z najlepszych i najgłębszych ról psychopatów w historii kina. Mimo iż Joaquin Phoenix Oscara dostał zasłużenie, to dużo mocniej wyrył mi się w psychice szaleńczy śmiech Ledgera.
30 dni mroku (2007)
„30 dni mroku” to adaptacja komiksu „30 dni nocy”, opowiadającego o wampirach. Powieść graficzna autorstwa Steve’a Nilesa i Bena Templesmitha jest surową i brutalną historią przedstawiającą świat Barrow, małego miasteczka na północnym krańcu Alaski, gdzie noc polarna trwa 30 dni. Szeryf Eben i jego żona Stella muszą stawić czoła żądnym krwi wampirów.
„30 dni mroku” to jeden z tych filmów, który mógł przejść bez echa. Jeżeli jeszcze go nie widzieliście, koniecznie to nadróbcie, bo historia jest naprawdę emocjonująca. Są kolejne części tej historii, ale spuśćmy na nie zasłonę milczenia.
300 (2006)
„300” to kolejna adaptacja komiksu Franka Millera. Wyreżyserowana przez Zacka Snydera stanowi jeden z najbardziej spektakularnych i wizjonerskich filmów XXI wieku. Opowiada o bitwie pod Termopilami, podczas której król Spartan – Leonidas – wraz z trzystoma wojownikami stawił czoła ogromnej armii perskiej pod wodzą króla Kserksesa. Spartanie walczyli dzielnie, do ostatniej kropli krwi, a ich męstwo stało się wzorem dla wszystkich Greków. W 2014 r. powstał sequel – „300: Początek imperium” – który jest niestety już słaby.
V jak Vendetta (2005)
„V jak Vendetta” to film, który albo pokochacie, albo znienawidzicie. Odważna historia z Natalie Portman i Hugo Weavingiem w rolach głównych stanowi wzorcowy przykład udanej adaptacji komiksu Alana Moore’a. Akcja rozgrywa się w totalitarnej Anglii, w której społeczeństwo jest zastraszane i manipulowane przez władzę. Jedyną osobą, która stawia opór jest V – bojownik w masce Guya Fawkesa – który walczy z ustrojem w radykalny sposób. Pewnego dnia V uwalnia z rąk agentów Evey Hammond i jego życie całkowicie się zmienia.
„V jak Vendetta” nie jest bynajmniej filmem o miłości, a o pamięci o utraconych ideałach. Mimo że film powstał w 2005 r. to jest wyjątkowo aktualny blisko 20 lat później.
Sin City – Miasto Grzechu (2005)
„Sin City” to jeden z najbardziej niezwykłych komiksów w historii autorstwa Franka Millera. Kwestią czasu była jego adaptacja. W 2004 r. Robert Rodriguez we współpracy z samym Millerem stworzył „Sin City – Miasto Grzechu”. To doskonała, bezkompromisowa i niezwykle wyszukana stylistycznie wizja świat pełnego przestępstw i rozbojów. W filmie są przedstawione trzy zazębiające się historie, których akcja rozgrywa się w Basin City. To historie o trzech silnych mężczyznach – Marvie, Dwighcie i Johnie Hartiganie – których życie skupia się wokół kobiet.
Film ten to ekranizacja trzech komiksów Franka Millera z serii – „Sin City”, „Krwawa jatka” i „Ten żółty drań”. W 2014 r. powstał sequel („Sin City: Damulka warta grzechu”), ale przedstawione w filmie historie nie są już tak wciągające.
Constantine (2005)
„Constantine” to kolejna filmowa adaptacja komiksu Alana Moore’a „Hellblazer”. Tytułową rolę – detektywa o paranormalnych zdolnościach – brawurowo zagrał Keanu Reeves. Moim zdaniem, obok Neo i Johna Wicka, to jedna z jego najlepszych ról.
Głównym bohaterem jest John Constantine, egzorcysta, który urodził się z darem widzenia aniołów i demonów ukrytych pod ludzką postacią. John dowiaduje się, że ma raka płuc i nic nie jest w stanie go uratować, więc jego los jest przesądzony. Pewnego dnia kontaktuje się z nim Angela Dodson, która prosi o pomoc w związku z zagadkową śmiercią swojej siostry. To rozpoczyna spiralę wydarzeń, która może zniszczyć całą ludzkość. Czekamy na kontynuację!
Masz ochotę na coś innego? Warto sprawdzić nasz ranking najlepszych filmów SF XXI wieku – te 25 tytułów zdecydowanie warto poznać!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.