Netflix postanowił wyprodukować nową polską komedię, w której poruszony zostaje trudny temat rozwodów. „Rozwodnicy” mieli ukazać ten temat w lekkiej, humorystycznej formie, jednak film okazał się przeciętny, mimo to wzbudził spore zainteresowanie wśród widzów.
Tymczasem nadszedł moment na nowe informacje dotyczące 5. sezonu „Wiedźmina”, na który niecierpliwie czeka wierne grono fanów. Przygotowaliśmy również nietypowe zestawienie seriali z TOP 3 najchętniej oglądanych od początku roku.
„Rozwodnicy” zawiedli? Opinie są jednoznaczne
Polskie filmy i seriale często cieszą się dużym zainteresowaniem z racji swojego pochodzenia. W przypadku „Rozwodników” na Netflix produkcję stworzył duet reżyserów – Michał Chaciński i Radosław Drabik, a za scenariusz odpowiadali Łukasz Światowiec i Michał Chaciński.
Zapowiedzi, jak to często bywa, wyglądały obiecująco, prezentując wiele naprawdę udanych scen, które budziły pozytywne wrażenie. Zwiastuny czasem dobrze oddają klimat filmu lub serialu, jednak w tym przypadku rzeczywistość okazała się rozczarowująca. Choć miejscami film potrafi rozbawić i ma swoje lepsze momenty, ogólnie wypada bardzo przeciętnie.
Podobnie oceniają go inni widzowie. Na jednej z popularnych polskich stron do oceniania filmów, „Rozwodnicy” otrzymali średnią ocenę 5,7 na 10, bazując na 4,6 tysiącach głosów. Krytycy byli bardziej surowi – 7 recenzentów wystawiło filmowi jedynie 4,4 gwiazdki.
Historia, której czegoś brakuje
W rolach głównych wystąpili Wojciech Mecwaldowski jako Jacek i Magdalena Popławska jako Małgosia. Para pobrała się wiele lat temu, ale ich drogi szybko się rozeszły. Po latach decydują się na oficjalny rozwód, jednak Kościół wymaga szczegółowego uzasadnienia, aby mogło dojść do zakończenia małżeństwa.
Film pokazuje życie bohaterów i próbę rozwiązania ich problemu, co wywołuje różne emocje wśród postaci drugoplanowych. Na przykład, mąż Małgosi odczuwa zazdrość wobec jej byłego. Jeden z użytkowników, Profesor_Jan_Film, trafnie zauważył:
Ale z tym filmem jest też taki kłopot, że nie ma jakichś ewidentnych kiksów, niczym specjalnie nie wnerwia, ot taki uczeń na „solidne 3+”. Niczym nie zachwycił, ale też niczym nie wnerwił, właściwie przeszedł niezauważony.
Podpisuję się pod tą opinią. „Rozwodnicy” są w porządku, ale nic poza tym. Szkoda, bo produkcja miała potencjał, zwłaszcza że porusza trudny temat rozwodów w katolickim kraju, gdzie zmiany społeczne są widoczne na każdym kroku.
Źródło: opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz