Jeden z najpopularniejszych horrorów w ostatnim czasie jest już dostępny w CANAL+. To produkcja idealna na Halloween. Oglądasz?
Choć horrory nie są najpopularniejszym gatunkiem filmowym na świecie, to warto zwrócić uwagę na to, że szczególnie jesienią wiele z nich cieszy się zwiększoną popularnością. Nie bez znaczenia jest tu Halloween, które ciągle nie jest zbyt popularne w Polsce, każdego roku zyskuje coraz więcej zwolenników.
W związku z tym dniem, platformy streamingowe zasypują nas filmami grozy, które wywołują w nas strach. CANAL+ przygotował dla wszystkich fanów horrorów wiele ciekawych propozycji, wśród których jedną z najciekawszych wydaje się być „Terrifier 2. Masakra w święta”.
Za sprawą głównego antagonisty, film zyskał sporą popularność w mediach społecznościowych, gdzie przerażający klaun jest bohaterem wielu memów.
Premierze filmu w 2022 roku towarzyszył wysyp artykułów mówiących o ludziach, którzy mdleli w kinie, wymiotowali lub, w najlepszym wypadku – wychodzili z seansu. Widzom, przed wejściem na salę rozdawano sole trzeźwiące i torebki na wymioty.
Czy to prawda? Wystarczyło, żeby film nakręcony za czapkę śliwek zarobił kilkanaście milionów. Czy jest on tak okropny? Musicie przekonać się sami, czy wytrzymacie dwie godziny tego krwawego slashera. Biorąc pod uwagę fakt, że do kin właśnie weszła trzecia odsłona horroru, można uznać, że psychopatyczny antagonista – klaun Art powoli wchodzi do panteonu „gwiazd” filmów grozy.
Nastoletnia Sienne i jej młodszy brat Jonathan szykują się do… Halloween. Jonathan jest zafascynowany zeszłoroczną masakrą, podczas której zginęło 9 osób i na swoje przebranie wybiera strój klauna. Jakże prorocze. Art the Clown bowiem okazuje się zostać wskrzeszony przez bliżej nieokreślone ciemne moce. Na swe ofiary wybiera właśnie niewinne rodzeństwo. Granice między jawą a snem zaczynają się zacierać, dzieci odrywają tajemnice, które mogą pomóc im przetrwać, ale kolejna rzeź zbliża się w postaci Arta, któremu jakże łatwo w Halloween wtopić się w tłum.
Źródło: Informacje prasowe
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz