Jeden z ostatnich filmów dodanych na Netflix zyskał ogromną popularność wśród polskich widzów. „Wdowy” zapowiadały się obiecująco, ale po obejrzeniu czuję się zawiedziony.
Wydawałoby się, że wybór filmu z listy najchętniej oglądanych gwarantuje udaną rozrywkę i angażującą historię na długie godziny. Niestety, rzeczywistość często okazuje się inna. Postanowiłem to sprawdzić na własnej skórze. W dniu pisania tej recenzji „Wdowy” zajmowały miejsce w TOP 3 najpopularniejszych tytułów w Polsce.
- Potężne problemy Netflixa! Potężne wydarzenie ciągle się zacina
- Polski mega hit na Max! Cały sezon jest już dostępny
„Wdowy” – kryminał, który nie spełnia oczekiwań
Film „Wdowy” opowiada o grupie kobiet, które muszą zmierzyć się z tragiczną stratą mężów i długami, jakie po nich zostały. Mimo ciekawego punktu wyjścia, film pozostawia mieszane uczucia i rozczarowuje wykonaniem.
Od pierwszych minut narracja wydaje się przeciągnięta i pozbawiona wyraźnych punktów kulminacyjnych, co utrudnia zaangażowanie w historię. Główne bohaterki, choć interesujące w założeniu, są mało wyraziste, co sprawia, że trudno się z nimi utożsamić. Dodatkowo wprowadzenie wielu postaci drugoplanowych rozprasza uwagę i odbiera skupienie od kluczowego wątku. Próbowano wprowadzić wątek romantyczny, ten jednak, moim zdaniem jest zbędny i nic nie wnosi do produkcji.
Film próbuje zaskakiwać, ale zwroty akcji są niewiarygodne. Przykładem jest scena napadu – zamiast budować napięcie, wydaje się chaotyczna i sztuczna:
- Akcja przebiega zbyt szybko i gładko, mimo braku doświadczenia bohaterek.
- Zaskakujące komplikacje, jak nagła utrata samochodu, nie dodają dramatyzmu, tylko sprawiają wrażenie wymuszonego konfliktu.
- Scena całego napadu trwa zaledwie 20 minut, co przy dwugodzinnym filmie wydaje się niewystarczające dla tak kluczowego momentu.
Film podejmuje ważne tematy, takie jak rodzinne konflikty, zdrada czy desperacja, ale ich przedstawienie jest niespójne i chaotyczne. Choć przekaz wydaje się przemyślany, skakanie między wątkami osłabia emocjonalny wydźwięk historii.
Solidne wykonanie techniczne nie ratuje całości
Pod względem wizualnym i dźwiękowym „Wdowy” prezentują solidny poziom. Scenografia skutecznie oddaje nastrój niebezpieczeństwa, a ścieżka dźwiękowa podkreśla kluczowe momenty filmu. Praca kamery oraz kompozycja kadrów są profesjonalne, co sprawia, że niektóre sceny naprawdę cieszą oko.
Szczególnie wyróżniają się sceny nakręcone po zmroku oraz te, gdzie kamera celowo eksponuje to, co jest istotne w danym momencie. Montaż jest spójny, jednak samo tempo filmu w pierwszej połowie pozostawia wiele do życzenia.
Aktorstwo, choć poprawne, nie wyróżnia się na tle innych podobnych produkcji. Postacie głównych bohaterek są zbyt do siebie podobne, co sprawia, że trudno nawiązać z nimi silniejszą więź. Na plus można zaliczyć dobrze napisane dialogi i narrację, które ratują niektóre momenty od kompletnego zapomnienia.
„Wdowy” to propozycja dla miłośników kryminałów, szukających lżejszego filmu na wieczór. Niestety, brak wyrazistych postaci, nieprzekonujące zwroty akcji oraz nierówne tempo sprawiają, że film jest raczej przeciętny. W obliczu szerokiej oferty na platformach streamingowych „Wdowy” mogą okazać się interesujące jedynie dla wytrwałych fanów gatunku.
Źródło: opracowanie własne na podstawie Netflix
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz