Netflix i UFC: Czy to duet idealny? Szef UFC – Dana White komentuje wejście platformy w świat transmisji sportów na żywo.
Netflix i sporty na żywo? Jeszcze kilka lat temu wydawało się to niemożliwe. A jednak, po wielkim sukcesie walki Jake’a Paula z Mikiem Tysonem, która przyciągnęła oszałamiające 108 milionów widzów, temat nabiera tempa. Netflix, znany jako hegemon w świecie seriali i filmów, może w końcu zacząć poważnie myśleć o rywalizacji z graczami zajmującymi się transmisjami sportowymi.
Czy UFC oraz Netflix może czekać wspólna przyszłość?
Walka Mike’a Tysona z Jakiem Paulem przyciągnęła przed ekrany 108 milionów widzów, co można uznać za gigantyczny sukces. Nie obyło się jednak bez wyzwań. Serwery Netflixa zostały przeciążone przez 65 milionów jednoczesnych transmisji, co doprowadziło do problemów z jakością i zacinania się obrazu. Dana White, szef UFC, przyznał, że sam takich problemów nie miał, ale rozumie, że gala była testem przed większymi wyzwaniami, takimi jak NFL czy WWE, które już niedługo trafią na Netflix.
„Netflix od dawna był zbyt ostrożny, jeśli chodzi o sporty na żywo” – zauważył White. „Mają globalny zasięg, ale spóźnili się na tę imprezę. Mimo to gala z Tysonem była mądrym ruchem – potrzebowali takiego testu.”
A teraz czas na UFC. W 2025 roku kończy się obecny kontrakt organizacji z ESPN i Disneyem, a Dana White już otwarcie mówi o nowych możliwościach. Netflix to jeden z potencjalnych graczy, zwłaszcza że UFC jest liderem w systemie pay-per-view. White zasugerował nawet, że prawa do transmisji mogłyby zostać podzielone, tak jak zrobiły to NFL i WWE.
Co z tego wyniknie? Trudno powiedzieć, ale jedno jest pewne – Netflix ma ochotę namieszać na rynku sportów na żywo, a UFC byłoby idealnym partnerem. Czy zobaczymy oktagon na Netflixie? Czas pokaże, ale my już nie możemy się doczekać!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz