Na Netflix już jest dostępny serial, co do którego widzowie na całym świecie mieli spore oczekiwania. Produkcja jednak już od początku zaskakuje.
Netflix zasilił swój katalog nową produkcją, która ma spore szanse na bycie wielkim hitem. Mowa o serialu pt. „Szaleństwo”, który po samym zwiastunie zapowiada się bardzo ciekawie, dla każdego kto lubi produkcje trzymające w napięciu.
W roli głównej występuje Colman Domingo, który przez wielu fanów kina uznawany jest za jednego z najlepiej sprawdzających się aktorów w thrillerach. Zastanawiam się jednak, dlaczego po dniu premiery produkcja wywołuje tak nieduże zainteresowanie na platformach do ocen filmów.
Dla przykładu, widzowie w Polsce na Filmweb zostawili tylko 8 ocen serialu z całkowitą średnią na poziomie zaledwie 6,5/10. Te oceny całkiem mocno pokrywają się z tym co widzimy na Rotten Tomatoes, gdzie serial wykręcił Tomatometer na zaledwie 67%.
- Co oglądać w Netflix? Nowe filmy i seriale (listopad 2024)
- Co nowego w Max? Premierowe filmy i seriale (listopad 2024)
Szaleństwo na Netflix poniżej oczekiwań
Najbardziej w tym zaskakująca jest stosunkowo niska popularność serialu, którego zwiastun cieszył się sporym powodzeniem – obejrzany został ponad 260 000 razy, a komentarze i stosunek łapek w górę do łapek w dół zdecydowanie wskazują na produkcję wartą sprawdzenia.
Kto wie, być może w najbliższych dniach, kiedy Netflix w jakiś sposób zacznie nieco bardziej promować ten serial jego popularność wzrośnie, ale na tę chwilę wyniki są zdecydowanie poniżej oczekiwań. Po zapowiedzi byłem przekonany, że produkcja będzie hitem, ale czy tak się stanie – przekonamy się w najbliższych dniach
W serialu „Szaleństwo” medialny ekspert Muncie Daniels (Colman Domingo) musi bronić swojej niewinności i życia po tym, jak przypadkowo wplątuje się w sprawę morderstwa w głębi lasów Poconos. Im bardziej pętla wokół niego się zaciska, tym bardziej Muncie stara się odzyskać kontakt z rodziną oraz utraconymi ideałami, aby przeżyć.
Źródło: Netflix
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz